Triumf Ukraińców. Donoszą o sukcesach
Ukraińcy się nie poddają, odpierają ataki Rosjan. Ci zaś każdego dnia ponoszą straty w wojskowym sprzęcie. Tak było też w sobotę.
"Rosja wystrzeliła około 10 pocisków manewrujących. Dwa pociski zostały zniszczone przez ukraińską obronę przeciwlotniczą. Siły Powietrzne Ukrainy zlikwidowały 12 celów powietrznych, w tym jeden śmigłowiec Mi-28H, 7 UAV Orlan-10, 2 UAV Forpost. Ponadto Wojska Lądowe Ukrainy zniszczyły co najmniej dwa kolejne Orlany" - donosi Euromaidan Press.
O sukcesach Ukraińców pisze też The Kyiv Independent. Siły Zbrojne Ukrainy informują, że 7 maja zabiły 107 rosyjskich żołnierzy na wschodniej Ukrainie. Wschodnia Grupa Operacyjno-Taktyczna przekazała, że tego dnia zniszczono trzy tuziny jednostek sprzętu wojskowego".
Wśród nich jest osiem rosyjskich czołgów, 11 bojowych wozów piechoty, cztery opancerzone wozy gąsienicowe MT-LB i pięć ciągników artyleryjskich. Wojsko dodało, że zniszczono również rosyjski transporter opancerzony.
Ukraińcy triumfują. Rosja traci maszynę za maszyną
Ukraińcy podsumowują każdy dzień walk. Codziennie możemy przeczytać o tym, jak bardzo uszczuplają rosyjski arsenał.
Mimo ich sukcesów, w wojnie zginęło wielu cywilów. Rosyjscy żołnierze zabijają, gwałcą kobiety i dzieci. Niszczą miasta.
W sobotę udało się uratować wiele osób. "Rozkaz prezydenta został wykonany: wszystkie kobiety, dzieci i osoby starsze ewakuowano z Azowstalu. Tę część operacji humanitarnej w Mariupolu zakończono" – poinformowała wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk.
Azowstal jest ostatnim punktem oporu, gdzie walczą jeszcze obrońcy Mariupola. "Wróg nadal blokuje pododdziały sił obrony w rejonie fabryki Azowstal. Prowadzone są działania szturmowe przy użyciu ognia artyleryjskiego i czołgów" – podano w komunikacie sztabu generalnego.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski