ŚwiatTora Bora padła

Tora Bora padła

Rumsfeld w Bagram (AFP)
Dowództwo sił antytalibańskich, prowadzących ofensywę w rejonie Tora Bora - ostatniego bastionu al-Qaedy - poinformowało o zajęciu ostatnich punktów oporu bojowników bin Ladena. Samego terrorysty nie odnaleziono.

Haji Mohammad Zaman poinformował, że w walkach z jego oddziałami zginęło około 200 członków tej organizacji. Dodał, że ujęto ponadto 25 członków al-Qaedy. Zaman nie określił dokładnie, kiedy zginęli bojownicy bin Ladena.

Amerykański sekretarz obrony Donald Rumsfeld, który z kilkugodzinną wizytą przebywa w Afganistanie, powiedział, że ma wątpliwości, czy rzeczywiście zakończyły się walki wokół kryjówek terrorystów w Tora Bora.

Przemawiając do żołnierzy w bazie Bagram pod Kabulem Rumsfeld oświadczył, że w rejonie Tora Bora nie doszło w niedzielę do żadnej, jak to określił, zaciętej walki, jednak nie oznacza to, iż walki w tym rejonie na dobre ucichły.

Odnosząc się do planowanego rozmieszczenia międzynarodowych sił pokojowych w Afganistanie, Rumsfeld podkreślił, że powinny one liczyć 3000-5000 żołnierzy.

Sekretarz obrony Donald Rumsfeld jest pierwszym tej rangi przedstawicielem władz amerykańskich, który odwiedza Afganistan od czasu ogłoszenia wojny z talibami.

Amerykański sekretarz stanu Colin Powell poinformował, że nie wiadomo, co dzieje się z bin Ladenem. Nie mamy powodu sądzić, że został zabity albo wzięty do niewoli - powiedział Powell w telewizji NBC.

W wywiadzie dla telewizji Fox News Colin Powell powiedział, że sieć organizacji al-Qaeda w Afganistanie wydaje się rozbita. Podkreślił jednak, że nie może oficjalnie potwierdzić tych informacji, ponieważ w kraju działa ciągle kilka punktów oporu al-Qaedy. Dodał, że oczekuje na informacje amerykańskiego wywiadu wojskowego w tej sprawie.

Lotnictwo amerykańskie od niedzielnego ranka rozpoczęło kolejną serię nalotów na Tora Bora we wschodnim Afganistanie - przekazała agencja AFP.

Zaraz potem wybuchły tam zaciekłe walki. Co najmniej trzy bomby - prawdopodobnie z bombowca B-52 - zostały zrzucone na kompleks jaskiń Tora Bora, w których prawdopodobnie ukrywa się Osama bin Laden. Tuż po nalocie w okolicach Tora Bora wybuchły zaciekłe walki pomiędzy jednostkami lądowymi. Słyszano odgłosy wystrzałów z moździerzy i wybuchy granatów.

AFP spekuluje, że te walki sprowokowali żołnierze organizacji terrorystycznej al-Qaeda, którzy w ten sposób chcą odbić zajęte wcześniej przez wojska sojusznicze tereny wokół Tora Bora.

W sobotę Amerykanie podali, że w okolicach Tora Bora nagrali rozmowy, które prowadził przez krótkofalówkę Osama bin Laden. Potwierdza to wcześniejsze domysły, że terrorysta przebywa w atakowanym od kilku tygodni kompleksie jaskiń.(ck)

toraborausa
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)