Tłumy w Muzeum Narodowym
Oczekujący na swoją kolej (PAP)
Dwie godziny trzeba było czekać w niedzielne południe na wejście do Muzeum Narodowego w Warszawie, na wystawę "Od Maneta do Gauguina". Dzień wcześniej, po otwarciu wystawy dla publiczności o godz. 16.00, do 20.00 ekspozycję zwiedziło 2000 osób.
21.01.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wczoraj, na moment, ogarnął nas niepokój podczas południowego wernisażu. Przyszło znacznie więcej osób niż przewidzieliśmy. Na jedno zaproszenie wchodziły całe rodziny. Byliśmy zmuszeni regulować ruch na salach wystawowych, a nawet go wstrzymywać. Po południu było już jednak bardzo dobrze - powiedział w niedzielę zastępca dyrektora Muzeum Narodowego w Warszawie, Kazimierz Stachurski.
W niedzielę do muzeum można było przyjść już o 10.00. Na sale wystawowe wchodzi co godzinę około 250-300 osób.
Wystawa będzie czynna w Warszawie do 25 marca. Wirtualna Polska objęła nad ekspozycją patronat medialny. (mk)