Tak wykolejono "Wagon"

Mimo trwającego już od lutego 2002 r. śledztwa w sprawie działania na szkodę ostrowskiej Fabryki "Wagon" SA, do dziś do sądu nie trafił akt oskarżenia przeciwko byłym udziałowcom i właścicielom - wytyka "Nasz Dziennik".

02.10.2003 | aktual.: 02.10.2003 06:25

Gazecie udało się tymczasem dotrzeć do wewnętrznych dokumentów Ministerstwa Sprawiedliwości, z których wynika, że już w sierpniu tego roku prokuratura doskonale wiedziała, kto i w jaki sposób zniszczył zakład.

W redakcyjnym komentarzu "ND" czytamy, że kiedy sprawą upadłości "Wagonu" zajęły się media, to dokonano wówczas spektakularnych zatrzymań kilku podejrzanych. Po to, by kilka dni później - po kontrowersyjnej decyzji sądu - wypuścić ich na wolność. Prokuratura wygłaszała coraz to nowe oświadczenia. Jednak wraz z malejącym zainteresowaniem mediów, wyraźnie spadło tempo prowadzonego śledztwa. Trzech słowackich tzw. biznesmenów nadal cieszy się wolnością i nic nie wskazuje na to, by prędko stanęli przed obliczem Temidy. A może komuś właśnie o to chodzi? - zastanawia się "ND". (uk)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)