Tajemnice córki Stalina
Swietłana Alliłujewa zdradza tajemnice ojca...
Pisano o niej "Kremlowska księżniczka", twierdzono, że jadła ze złotych talerzy, spała na łóżkach z carskiego pałacu. Jak naprawdę wyglądało życie jedynej córki Józefa Stalina za murami Kremla? Jakim ojcem był Iosif Wissarionowicz? Jak wyglądały jego ostatnie chwile? Poznaj tajemnice Swietłany Alliłujewej i jej rodziny, które odsłaniają Ada Pietrowa i Michaił Leszczynski. Ich książka pt. "Córka Stalina. O Stalinie Rosji i sobie" właśnie ukazała się na polskim rynku. Autorzy dotarli też do wielu żyjących krewnych radzieckiego dyktatora. Sensacyjne fragmenty ich dziennikarskiego śledztwa publikujemy dzięki uprzejmości wydawnictwa "Bellona".
Swietłana Alliłujewa ze szczegółami opisuje agonię swojego ojca: "W dniu, w którym ojciec doznał wylewu, miałam jakieś dziwne przeczucie. Cały czas chciałam pojechać na daczę w Kuncewie. Chciałam się z nim zobaczyć, miałam niepokój w sercu. Ale przecież nie można było wsiąść do samochodu i pojechać. Trzeba było za pośrednictwem ochrony umawiać się przez telefon. Odpowiadano mi: 'Teraz proszę nie dzwonić'. Tak rozmawiali z córką. Nie miałam możliwości połączenia się z nim bezpośrednio. Słuchawkę i tak podnosili 'oni'.
(...) Rano poszłam do swojej Akademii. Siedziałam na lekcji francuskiego, a nagle mnie wywołują i wiozą tam, na daczę. Kiedy jechaliśmy, nabrałam pewności, że to już koniec, że już umarł. Jednak okazało się, że jeszcze żyje i jeszcze trzy dni był żywy. Ale oczywiście rozmawiać już nie było można: ojciec był nieprzytomny. Siedziałam przy nim, trzymałam go za rękę. Pocałowałam ją" - wspominała w ostatnim wywiadzie.
(js)