wypadek(strona 6/380)

Przyczyną wypadku autokaru firmy Flixbus na autostradzie A11 przy granicy z Polską były prawdopodobnie warunki atmosferyczne - poinformowało w niedzielę centralne biuro prasowe brandenburskiej policji. W wypadku zginęły dwie osoby, a 11 zostało rannych, w tym cztery poważnie.

Są nowe szczegóły po sobotnim wypadku Flixbusa w pobliżu granicy z Polską. Autobus jadący z Berlina do Szczecina przewrócił się na bok, co doprowadziło do śmierci dwóch osób. Wiadomo już, że wśród ofiar nie ma Polaków.

Groźnie wyglądający wypadek na autostradzie A1 w kierunku Gdańska. Samochód ciężarowy wpadł w poślizg i przewrócił się. Utrudnienia w ruchu są również na A2 w kierunku Poznania, gdzie ciężarówka zablokowała drogę.

Z przykrością potwierdzamy, że 11 stycznia około godziny 15:00 doszło do wypadku z udziałem autobusu FlixBus obsługiwanego przez naszego partnera - informuje WP biuro prasowe przewoźnika. Na pokładzie było 13 pasażerów i kierowca. Dwie osoby zginęły, pozostali ranni trafili do szpitali.

Co najmniej 50 osób zostało rannych w zderzeniu dwóch tramwajów w Strasburgu we Francji. Na nagraniach opublikowanych w sieci widać także kłęby dymu. Ranni leżą na ziemi, inni biegają w panice. Na miejscu pracowało 130 strażaków i służb bezpieczeństwa cywilnego.

W sobotni poranek doszło do niebezpiecznego zdarzenia drogowego w Fabianowie - gmina Dobrzyca. Kilka minut po godzinie 6, bus przewożący osiem osób wypadł z drogi na trasie powiatowej. Na miejsce natychmiast zadysponowano zespoły ratownicze, straż pożarną oraz policję.

Do wypadku doszło, gdy kierowca stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w ogrodzenie. Mężczyzna miał 3 promile alkoholu we krwi. Próbował przekonać policjantów, że to jego dziewczyna kierowała autem. Okazało się, że kierowca miał aktywny zakaz prowadzenia pojazdów obowiązujący jeszcze przez 3 lata.

Rzecznik Prokuratora Generalnego prok. Anna Adamiak powiedziała, że można spodziewać się, iż podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku Sebastian M. i jego obrońca będą kwestionować decyzję sądu apelacyjnego w Dubaju, który stwierdził prawną dopuszczalność ekstradycji M. do Polski.

Prosimy wszystkich ludzi dobrej woli o wsparcie naszego niebieskiego brata - apeluje dolnośląska policja. Trwa zbiórka pieniędzy na leczenie i rehabilitację Przemysława Leśniaka - policjanta prewencji, który we Wrocławiu został potrącony przez nocny autobus MPK. W stanie zagrażającym życiu trafił do szpitala. Przeszedł bardzo skomplikowaną operację głowy.

W piątek w miejscowości Dobromierz w powiecie bydgoskim doszło do wypadku na przejedzie kolejowym. Samochód osobowy zderzył się tam z lokomotywa. Jedna osoba trafiła do szpitala.

Do tragicznego potrącenia pieszego przez pociąg doszło w miejscowości Radziwiłłów (pow. żyrardowski). Jedna osoba zginęła.

Minionej nocy na jednej z dróg powiatu radzyńskiego doszło do tragicznego wypadku. Pojazd osobowy wypadł z drogi i uderzył w drzewo, śmierć w zdarzeniu poniosła jedna osoba.

Po intensywnych opadach śniegu w piątkowe popołudnie w Małopolsce doszło do serii wypadków drogowych. Najpoważniejszy miał miejsce na DK7 w Jabłonce, gdzie zderzyły się dwa tiry. IMGW wydało ostrzeżenia przed oblodzeniem dla całej Polski.

Na 95 km ekspresowej S5 pomiędzy Bojanowem i Rawiczem na wysokości Izbic doszło do kolizji z udziałem dwóch ciężarówek. Jeden z nich transportował czekoladę, drugi materiał opałowy.

"W dniu 9 stycznia 2025 r. Sąd Apelacyjny w Dubaju stwierdził prawną dopuszczalność ekstradycji do Polski Sebastiana M. Jest on podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku samochodowego w połowie września 2023 r. na autostradzie A1" - ogłosił Adam Bodnar.

Do tragicznego wypadku doszło w piątek po południu. 57-letni mężczyzna zginął w czasie wspinaczki w Dolinie Staroleśnej w Tatrach Słowackich.

W Piaskach doszło do poważnego wypadku, w którym 6-letni chłopiec został potrącony na przejściu dla pieszych przez 20-letniego kierowcę. Jak informuje RMF FM, młody mężczyzna próbował ominąć auto, które zatrzymało się, by przepuścić pieszych.

Tylko 7 stycznia, w zaledwie kilka minut, w jednym miejscu na Dolnym Śląsku doszło aż do dwóch wypadków. Co więcej, groźne incydenty wcale nie miały miejsca na kojarzącej się z kolizjami autostradzie, lecz na zwykłej drodze.

Matka 14-latka, który zginął na przejściu dla pieszych, otrzymała i może liczyć na potrzebną pomoc. Pani Svietłana nie wiedziała, jak wyglądają procedury przy pogrzebie organizowanym w Polsce. Po nagłośnieniu sprawy przez Wirtualną Polskę dotarło do niej wsparcie. Z kobietą skontaktowali się urzędnicy z Ośrodka Pomocy Społecznej na warszawskiej Woli. Maksym zostanie pochowany w Polsce, bo "chciał tu żyć".

- Przed wojną uciekliśmy do Polski 3 marca 2022 r. Maksym chciał tutaj żyć, a teraz go nie ma, jest mi tak trudno... - załamuje głos Svietłana, mama 14-latka, który zginął na przejściu dla pieszych w Warszawie. Kierowca po wypadku uciekł z miejsca. - Muszę prosić o pomoc, bo nie wiem, jak organizuje się w Polsce pogrzeb - wyznaje bezradnie kobieta.