Wypadek(strona 6/1)

W piątek w centrum Łodzi doszło do niebezpiecznego pościgu. Pijany kierowca zignorował znak zakazu ruchu, a jego ucieczka przed Strażą Miejską zakończyła się staranowaniem rowerzysty.

Stan dwóch Polaków, którzy zostali ranni w piątkowym wypadku w Austrii, jest ciężki i pozostaną w szpitalach - dowiedział się RMF FM. Zdarzenie miało miejsce na autostradzie A5 w pobliżu Drasenhofen. Uczestniczyły w nim autobus, samochód dostawczy i ciężarówka.

Mieszkanka Warszawy doświadczyła niebywałych trudności z wezwaniem pomocy, gdy dzwoniła na numer 112 w sprawie nieprzytomnej kobiety na stacji metra Służew. Dyspozytor nie znał lokalizacji, co znacznie opóźniło akcję ratunkową - pisze "Gazeta Wyborcza".

Na drodze S7 doszło do zderzenia pięciu pojazdów. Sprawca wypadku został ukarany wysokim mandatem, ale równocześnie policjanci pracujący na miejscu odkryli, że jeden z kierowców ciężarówki ma cofnięte uprawnienia do prowadzenia pojazdów.

Autostrada A4 w kierunku Katowic została całkowicie zablokowana na kilka godzin po zderzeniu dwóch samochodów. Wypadek spowodował ogromne korki. Zginęła w nim 53-letnia kobieta.

W autokarze, który miał wypadek w Austrii, podróżowała delegacja z Urzędu Marszałkowskiego w Małopolsce - ustaliła Wirtualna Polska. Kierowcą samochodu ciężarowego był z kolei około 50-letni mężczyzna pracujący dla firmy transportowej z Ryk. Trzeci pojazd - bus - również miał polskie rejestracje.

- Wszystkie pojazdy, które uczestniczyły w zdarzeniu miały polskie rejestracje - przekazał Wirtualnej Polsce rzecznik MSZ Maciej Wewiór. Jak dodał, wśród poszkodowanych są obywatele Polski.

Do groźnego wypadku doszło na trasie S7 w okolicach Grójca, gdzie bus dachował na pasie w kierunku Warszawy. Siedem osób zostało poszkodowanych. Droga jest całkowicie zablokowana.

Do niezwykle niebezpiecznego zdarzenia doszło w tureckiej miejscowości Kayseri. Młoda dziewczyna weszła prosto pod nadjeżdżający tramwaj. Tragedii zapobiegł ochroniarz, który w ostatniej chwili ją odciągnął.

W Kayseri w Turcji doszło do niebezpiecznego incydentu. Dziewczyna ze słuchawkami na uszach niemal weszła pod tramwaj. Tragedii zapobiegł refleks ochroniarza, który pracował w komunikacyjnym węźle.

Tragiczny wypadek w ośrodku jeździeckim w Ptakowicach na Śląsku. Koń został śmiertelnie potrącony przez wózek widłowy, którego operator, jak podaje RMF FM, miał ponad 3 promile alkoholu.

Nocny pościg na Pomorzu. Kierowca audi nie zatrzymał się do policyjnej kontroli i rzucił do ucieczki. Po kilkudziesięciu kilometrach porzucił auto i kiedy próbował uciekać pieszo, został zatrzymany przez policję. Mundurowi byli w szoku, kiedy okazało się, że za kierownicą siedział zaledwie 16-letni chłopak, co więcej - pod wpływem narkotyków.

Sędzia Jakub Iwaniec, będąc pod wpływem alkoholu, wjechał samochodem w drzewo - podaje Onet. Prokuratura prowadzi postępowanie. Śledczy będą domagali się uchylenia immunitetu. Adwokat Iwańca twierdzi, że sędzia nie prowadził auta, tylko był pasażerem.

W egipskim Szarm el-Szejk doszło do tragicznego wypadku drogowego, w którym zginęło trzech dyplomatów z Kataru. Informację przekazuje agencja Reutera, podkreślając kontekst trwających negocjacji o pokoju w Strefie Gazy.

Kierowca peugeota zjechał z drogi i uderzył w zaparkowany wóz strażacki na stacji paliw przy DW 941 w województwie śląskim. Ranny mężczyzna w ciężkim stanie trafił do szpitala. Policja bada okoliczności wypadku.

Już zapadła decyzja ws. zarzutów dla 33-latka podejrzanego o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Pomorzu. Mężczyzna usłyszał trzy zarzuty: spowodowania wypadku drogowego, nieudzielenie pomocy medycznej ofiarom oraz kierowanie pod wpływem alkoholu i środków odurzających. Policja ujawniła nowe szczegóły nt. zatrzymania pirata bez prawa jazdy, którego odnaleziono w sąsiednim powiecie kilka godzin po zdarzeniu.

Sześć osób, w tym dziecko, zginęło w zderzeniu dwóch aut w pobliżu Bańskiej Bystrzycy w Słowacji. Drugie dziecko - ranne - trafiło do szpitala.

Sprawca tragicznego wypadku w miejscowości Łebieńska Huta na Pomorzu odmówił badań alkomatem i narkotestem - podaje Onet. Jak czytamy, 33-latkowi została więc pobrana krew. To ten kierowca potrącił we wtorek wieczorem czterech nastolatków. Zginął jeden z chłopców, trzech trafiło do szpitala.