wypadek(strona 12/380)

W miejscowości Folgowo w woj. kujawsko-pomorskim doszło do dramatycznego wypadku podczas prac ziemnych. Mężczyzna wpadł do wykopu, a do jego wydobycia niezbędna okazała się pomoc strażaków.

Nieco ponad tydzień po tragedii, do której doszło pod Łodzią, pojawiają się kolejne informacje i wraca pytanie, czy można było temu zapobiec. Pani Anna, partnerka mężczyzny, który został zastrzelony, opowiedziała, co dokładnie wydarzyło się tego wieczoru. Zdradziła też, że kilkanaście dni wcześniej Dawid M. groził panu Adamowi bronią. - Pojechaliśmy zgłosić to na komisariacie i... koniec tematu - wspominała.

54-latka kierowała samochodem i uderzyła w budynek. Jak się okazało, w organizmie miała ponad dwa promile alkoholu. Nieodpowiedzialna mieszkanka Piekar Śląskich nie uniknie odpowiedzialności i o jej dalszym losie zadecyduje prokuratura i sąd.

Trzy auta ciężarowe zderzyły się na autostradzie A4 na wysokości węzła Brzezimierz w kierunku Wrocławia. Droga w tym miejscu była zablokowana.

- Jeśli będzie taka potrzeba, to gotów jestem nawet osobiście wybrać się do Zjednoczonych Emiratów Arabskich i przekonywać tam mojego odpowiednika, że powinna nastąpić decyzja o ekstradycji - powiedział w niedzielę Adam Bodnar w kontekście sprawy Sebastiana M. Prokurator generalny zadeklarował, że "zrobi wszystko, co w jego mocy", by domniemany sprawca wypadku trafił do Polski.

"Myślałem, że takie rzeczy tylko w kompilacjach w internecie" - napisał jeden z użytkowników serwisu X, komentując zajście na jednej z ulic w Łodzi. Ciężarówka po wysypaniu materiału na drogę odjechała z miejsca z otwartą wywrotką. Ta następnie uszkodziła infrastrukturę drogową.

W niedzielę, 6 października po godzinie 14.00 na ul. Dworcowej w Pszczynie, doszło do bardzo niebezpiecznego zdarzenia. Drzewo przewróciło się na samochód marki mercedes. Szczęśliwie obeszło się bez rannych. Na miejsce skierowano strażaków, policjantów i pracowników pogotowia energetycznego.

23-letni mężczyzna, który nigdy nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi, spowodował bardzo groźny wypadek na drodze krajowej numer 60 w miejscowości Kozłowo.

W sobotę wieczorem trasie S2 samochód osobowy marki mercedes potrącił łosia. Nikomu nic się nie stało, lecz niestety zwierzę zginęło na miejscu.

Na drodze wojewódzkiej 941 w Ustroniu kierujący samochodem marki renault nie dostosował prędkości do panujących warunków na drodze i wypadł z drogi, uderzając w drzewo. Jak się okazało, był pijany i nie posiadał prawa jazdy.

W Bielsku-Białej doszło do kolizji. Samochód marki Volvo najechało na tył taksówki. Nikomu nic się nie stało, jednak sprawca zachowywał się dziwnie. Gdy wszedł do karetki, z kieszeni wypadł mu woreczek strunowy z białym proszkiem.

Prokuratura skompletowała całą dokumentację medyczną wszystkich uczestników wypadku z udziałem samochodu, w którym podróżował komendant główny policji Marek Boroń. Od opinii lekarza zależy czy śledczy zakwalifikują całe zdarzenie jako przestępstwo.

39-latek, który w sobotę zastrzelił kierowcę toyoty, miał już wcześniej przygotowywać się do zbrodni i czekać na swoją ofiarę w okolicy. - Widzieliśmy go - mówią "Faktowi" mieszkańcy.

O zawiadomieniu do Prokuratury Okręgowej w Katowicach, które zdecydowała się złożyć rodzina ofiar wypadku na autostradzie A1, informuje TVN24. Ma ono dotyczyć możliwości popełnienia przestępstwa przez rodzinę Sebastiana M. i jego znajomych.

Sebastian M. w czasie przesłuchania nie przyznał się do winy, miał za to wiele do powiedzenia na temat działań prokuratury w jego sprawie. Twierdzi, że są one motywowane politycznie. - To wygodne tłumaczenie dla podejrzanego - obnaża taktykę Sebastiana M. adwokat rodziny ofiar, Łukasz Kowalski.

Sebastian M. podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na A1 został przesłuchany w Emiratach Arabskich. Kiedy trafi do Polski? Prokurator krajowy Dariusz Korneluk podał możliwy termin.

Warszawska prokuratura skierowała Europejski Nakaz Dochodzeniowy (END) do Prokuratury Generalnej Szlezwiku-Holsztyna, celem zabezpieczenia telefonu podejrzanego Łukasza Ż., jego ubrań i dokumentacji lekarskiej. Mężczyzna jest podejrzany o spowodowanie tragicznego wypadku na Trasie Łazienkowskiej 15 września.

Sebastian M., podejrzany w sprawie spowodowania tragicznego wypadku na autostradzie A1, nie przyznał się zarzucanych mu czynów i oświadczył, że "podejmowane wobec niego działania przez polską prokuraturę są motywowane politycznie".

W miejscowości Sierosław pod Poznaniem w czwartek doszło do zderzenia pięciu pojazdów.Trzy z nich to ciężarówki należące do francuskiej armii. W zdarzeniu ucierpiała żołnierka z Francji.

Samochód uderzył w barierki, po czym dachował na trasie S3 koło Świebodzina. 25-letnia kobieta w ciężkim stanie trafiła do szpitala – informuje st. asp. Marcin Ruciński, rzecznik policji w Świebodzinie.