wojna w Ukrainie(strona 2/1)

Kreml zamierza wyeliminować wszelkie kłopoty, które mogą pojawić się podczas corocznej, "wielkiej konferencji" Władimira Putina. Dyktator "nie usłyszy żadnych niewygodnych pytań", a ze sceny natomiast poleją się zapewnienia i obietnice dla żołnierzy i ich rodzin.

Szef szwedzkiego resortu obrony narodowej przekazał w piątek, że jego kraj zaangażuje się w produkcję dronów i pocisków dalekiego zasięgu na potrzeby ukraińskiej armii. - Podążamy za duńskim modelem współpracy z Ukrainą: my zapewniamy finansowanie, a za produkcję odpowiada strona ukraińska - powiedział Pal Jonson.

- Wojna na wschodzie wchodzi w decydującą fazę. Zbliża się nieznane - powiedział premier Donald Tusk na spotkaniu z nauczycielami. Podkreślił, że realnym scenariuszem jest "konflikt globalny". - Nie ma drugiego takiego miejsca, jak szkoła, gdzie możemy przygotowywać młodych ludzi do odporności na takie wydarzenia historyczne - podkreślił.

Dzień po wystrzeleniu na Dniepr rakiety balistycznej zdolnej przenosić ładunek jądrowy, głos zabrał rzecznik Kremla. Dmitrij Pieskow zasugerował, że był to sygnał wysłany do USA. - Mam nadzieję, że zrozumieli - podkreślił.

Rosja przekazała Korei Północnej system obrony powietrznej w zamian za wsparcie wojskowe w konflikcie z Ukrainą - informuje dyrektor Biura Bezpieczeństwa Narodowego Korei Południowej Szin Won Sik.

W czwartek Władimir Putin zwrócił się do Rosjan z niezapowiadanym orędziem telewizyjnym. Wystąpienie dyktatora oceniła brytyjska ekspertka od mowy ciała. Zdaniem Judi James Putin "z trudem ukrywał emocje". Według niej przywódca Rosji tłumił złość.

W Ukrainie coraz wyraźniej widać zmęczenie wojną. Z sondażu wykonanego przez amerykański Instytut Gallupa wynika, że dla ponad połowy Ukraińców pełne zwycięstwo nad Rosją nie jest już najważniejsze. Większość badanych chce szybkiego zawarcia pokoju. Nawet kosztem ustępstw wobec Rosji. To wyraźna zmiana w porównaniu z nastrojami w pierwszych miesiącach wojny.

- Rosyjski atak nową rakietą balistyczną na miasto Dniepr to ewidentna i poważna eskalacja wojny na Ukrainie pod względem jej skali i brutalności - oświadczył w czwartek prezydent Ukrainy. Wołodymyr Zełenski podkreślił w mediach społecznościowych, że świat powinien zareagować na to.

Rosja notyfikowała USA na krótko przed wystrzeleniem nowego, "eksperymentalnego" pocisku pośredniego zasięgu (IRBM) na Dniepr - powiedziała w czwartek wicerzeczniczka Pentagonu Sabrina Singh. Podkreśliła też, że groźby Putina pod adresem USA i innych państw nie odstraszą Ameryki od dalszej pomocy Ukrainie.

Piątek to 1003. dzień wojny w Ukrainie. - Użycie przez Rosję eksperymentalnej rakiety balistycznej do uderzenia w Ukrainę stanowi straszną eskalację wojny - stwierdził Olaf Scholz, który niedawno rozmawiał z rosyjskim dyktatorem. Kanclerz Niemiec dodał, że "każdy może zobaczyć, jak niebezpieczna jest ta wojna, biorąc pod uwagę wdrożenie nowej broni". - Wiele osób martwi się i boi o bezpieczeństwo i pokój w Europie - powiedział Scholz. Komentując obecność północnokoreańskich żołnierzy w strefie działań bojowych, stwierdził, że "umierają za imperialne marzenie Putina". Dodał, iż zamierza zrobić wszystko, by nie doszło do wojny między NATO a Rosją. Zapewnił, że Niemcy "pozostają zagorzałym zwolennikiem Ukrainy", ale ponownie odmówił przekazania Kijowowi rakiet dalekiego zasięgu Taurus. Śledź relację na żywo w Wirtualnej Polsce.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że na 30 minut przed wystrzeleniem rakiety balistycznej średniego zasięgu "Oriesznik" Federacja Rosyjska wysłała do Stanów Zjednoczonych "automatyczne powiadomienie za pośrednictwem Centrum Redukcji Ryzyka Jądrowego". Informację potwierdza Biały Dom.

Były naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy, a obecnie ambasador Ukrainy w Wielkiej Brytanii, Walerij Załużny, stwierdził, że bezpośredni udział sojuszników Rosji w wojnie przeciwko Ukrainie świadczy o początku III wojny światowej.

Rosja nie użyła międzykontynentalnego pocisku balistycznego podczas czwartkowego ataku na ukraińskie miasto Dniepr – powiedziało agencji Reutera dwóch zachodnich urzędników. Z kolei telewizja CNN uzyskała zdjęcia szczątków rosyjskich rakiet wystrzelonych w nocy na Ukrainę.

- Użycie przez Rosję międzykontynentalnej rakiety balistycznej to duża eskalacja konfliktu i zarazem jej kolejny etap - powiedział szef MSZ Radosław Sikorski. Rakieta ICBM została wystrzelona dziś rano z rosyjskiego obwodu astrachańskiego. Rakieta spadła w okolicach miasta Dniepr w południowo-wschodniej części Ukrainy.

Szef komisji obrony Dumy Państwowej, Andriej Kartapołow, został zapytany o udział Rosji w uszkodzeniu kabli na Bałtyku. - Myślę, że to ryba piła - zakpił polityk. Rosyjskie MSZ apeluje, by nie szukać "ręki Moskwy".

W trakcie kilkugodzinnej odprawy transmitowanej na żywo rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa odebrała telefon i usłyszała, że ma nie komentować doniesień o ataku międzykontynentalną rakietą balistyczną na Ukrainą. Teraz tłumaczy się z tej sytuacji, a eksperci są zgodni, że Zacharowa odegrała świetne przedstawienie.

Żadna nowość - tak Radosław Sikorski skomentował słowa rzeczniczki rosyjskiego MSZ Marii Zacharowej o tym, że amerykańska baza w Polsce jest jednym z priorytetowych celów dla Rosji. Szef MSZ dodał, że Rosja ma ok. 6 tys. głowic atomowych, a więc "dość na zniszczenie całej kuli ziemskiej parę razy z rzędu".

Podczas czwartkowego briefingu Maria Zacharowa, rzeczniczka MSZ Federacji Rosyjskiej, odegrała niezwykłą scenkę. Odebrała telefon. Jej rozmówca był doskonale słyszany przez wszystkich obecnych. Padły słowa na temat międzykontynentalnego ataku rakietowego na Ukrainę.

W przyszłym tygodniu w Szwecji odbędzie się nadzwyczajny szczyt, w którym weźmie udział Polska wraz z państwami skandynawskimi oraz bałtyckimi. - Nastąpiła wreszcie jakaś refleksja. Budowanie dzisiaj czegoś w oparciu o Niemcy i Francję nie ma racji bytu - mówi WP były ambasador w Kijowie Jan Piekło.