tylko w wp(strona 23/331)

- Mamy dobrą wolę, żeby dość szybko doprowadzić do znaczącego zwiększenia pensji nauczycielskich. Tylko od kwietnia ub. roku do września tego roku wzrosną o ponad 16 proc. kosztem 6 mld zł. Znaleźliśmy na to środki w budżecie. Mamy dobrą wolę, by doprowadzać do podwyżek w kolejnych latach - mówił wicemarszałek Senatu Adam Bielan w programie "Tłit". - Pytanie, czy związkowcy z ZNP powinni ulegać manipulacjom polityków, którzy stoją na czele ZNP, jak pan Broniarz, który manifestował przeciwko nam na ulicach. Wierchuszka ZNP jest skrajnie upolityczniona. Pytanie, czy szeregowi członkowie powinni przyczyniać się do powrotu do władzy tych, którzy przez 3 lata nie dali im ani złotówki - dodał.

- Jeśli PiS uważa, że jest czymś normalnym, że premier, która była głęboko eurosceptyczna, teraz ucieka z Polski, żeby zamienić polską pensję parlamentarzysty na duże zarobki europarlamentarzysty, to dla mnie jest to coś niesamowitego. Ludzie, którzy mówią, że nie chcą uczestniczyć w grze brukselskich elit, nie powinni do tej Brukseli jeździć. Powinni być konsekwentni. Jeżeli pani premier nie rozumie, że to nie wypada - jedno mówić, drugie robić, to mamy kwintesencję polityki PiS. Głęboka hipokryzja - mówił poseł PO Marcin Kierwiński w programie "Tłit".

- Bizancjum, samodzierżawie, bojarzy, policja polityczna, bezczelna propaganda - Polacy zawsze to odrzucali. Panowie z PiS-u, wbijcie to sobie do głowy, tu jest Polska, nie Rosja. Tu jest Zachód, a nie Wschód - mówił Grzegorz Schetyna na konwencji PO. - To na listach Schetyny i KE są osoby, które umacniały nasz sojusz ze Związkiem Radzieckim. To w Rosji politycy wsadzają innych polityków do więzień, a Schetyna zapowiada, że będzie nas wsadzać do więzień jak dojdzie do władzy. Jeżeli ktoś jest bliższy standardom rosyjskim, to Schetyna i jego koledzy - ripostował wicemarszałek Senatu Adam Bielan w programie "Tłit". - Wielu polityków, którzy byli aktywni w czasach komunistycznych, w PZPR, później się przeflancowało, zgodnie z zasadą: kiedyś Moskwa, później Bruksela. Ale to nie oznacza, że należy ich koniecznie wysłać do PE, a już na pewno nie należy stawiać ich za wzór integracji europejskiej. To jest po prostu kpina - dodał.

- Sebastian Kaleta będzie startował z Warszawy do PE. Potwierdzam - oznajmił Patryk Jaki w programie "Tłit", komentując wcześniejsze, nieoficjalne doniesienia Wirtualnej Polski. - To osoba, którą bardzo serdecznie wszystkim państwu polecam. Najzdolniejszy polityk młodego pokolenia w Polsce. Warto na niego postawić w tych wyborach - stwierdził. Wiceminister zabrał też głos ws. roszad w ministerstwie sprawiedliwości. Pytany, kto obejmie jego funkcję, jeśli dostanie się do PE, powiedział, że "ma osobę, którą mógłby zarekomendować". Podkreślił jednak, że decyzja w tej sprawie należy do Zbigniewa Ziobro.

- Szlifuję angielski, chodzę na lekcję. Zdawałem maturę z angielskiego, potem wiele lat się uczyłem. Ale przez ostatnie lata zajmowałem się reprywatyzacją dzień i noc. Gdybym dostał się do PE, miałbym więcej czasu, żeby pracować nad jednym czy drugim językiem, stronami, które muszę uzupełnić. Ale żeby była jasność, w PE rozmawia się w językach ojczystych, wszystkie debaty są na bieżąco tłumaczone - mówił Patryk Jaki w programie "Tłit". Wiceminister sprawiedliwości odniósł się też do pomysłu prowadzenia debat w tym języku między kandydatami do PE. - Jeśli będzie taka potrzeba, jestem gotowy na jakiś moduł debaty w języku angielskim. Nie mam z tym żadnego problemu. Ale z szacunku do ludzi, którzy nas oglądają, powinniśmy rozmawiać po polsku - wskazał.

- Kiedy politycy z jednej strony lansują prawo, które pozwoli na to, by takie dzieci zabijać, a z drugiej pokazują się podczas Światowego Dniu Osób z Zespołem Downa, to jeżeli to nie jest hipokryzja, to co nią jest - stwierdził Patryk Jaki w programie "Tłit". Ocenił, że w tej sprawie Robert Biedroń jest "bezczelnym hipokrytą". Pytany, czy jeśli dostanie się do PE, to przeprowadzi się z rodziną do Brukseli, odparł, że "raczej będą mieszkać w Warszawie". - Mam zamiar być aktywny w polityce krajowej. Czuję siłę, żeby walczyć. Mogę walczyć dzień i noc. I w PE, i tutaj, w Polsce - podsumował.

"Krystyna Pawłowicz pytała pana, czy potrafi pan wbić gwóźdź w ścianę (...) Co pan odpowie?" - zapytała internautka Roberta Biedronia za pośrednictwem programu "Tłit". - Jestem dość sprawny. Przechodziłem ostatnio ten test w jednej ze stacji telewizyjnych. Przeszedłem. Nie wiem, na czym teraz polega dwutygodniowe szkolenie wojskowe, ale to może być okazja, żeby zaprosić panią Pawłowicz - może razem je przejdziemy? Zapraszam panią poseł. Zobaczymy, czy damy radę - odparł lider Wiosny.

Jeśli Andrzej Duda będzie łamał konstytucję, jednym z możliwych ruchów po wyborach jest wprowadzenie impeachmentu - stwierdził w środę w programie "Tłit" szef klubu PO Sławomir Neumann. Do sprawy odniósł się następnego dnia lider Wiosny Rober Biedroń. - W Polsce nie funkcjonuje instytucja impeachmentu, to amerykańska konstrukcja, więc pod względem prawnym jest to niemożliwe - podkreślił. I dodał: "Chciałbym przypomnieć przeszłość. Politycy PO nie byli w stanie zrobić czegoś dużo prostszego - postawić przed Trybunałem Stanu Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobro. To jak postawią przed procedurą impeachmentu prezydenta?". - My jako Wiosna zapowiedzieliśmy powołanie komisji sprawiedliwości i pojednania, postawienie przed Trybunałem Stanu odpowiedzialnych za łamanie polskiego prawa - podsumował Biedroń. Zaznaczył, że w przypadku Jarosława Kaczyńskiego, który formalnie jest posłem, można zastosować kodeks karny.

- Czy wyobraża pan sobie ojca Rydzyka i abp Gądeckiego całujących ofiary pedofilii w rękę i przepraszających za Kościół? Marzę o tym, żebyśmy dożyli dnia, kiedy - przykładem Franciszka - polscy hierarchowie, biskupi, ojciec Rydzyk, publicznie przeproszą za to, co robią ofiarom pedofilii - mówił Robert Biedroń w programie "Tłit". - Co Rydzyk ma wspólnego z pedofilią? - ripostował Michał Wróblewski. - Jest częścią tego Kościoła. Mam nadzieję, że Radio Maryja przyłączy się do Joanny Scheuring-Wielgus i razem z nią zaczną wyjaśniać przypadki pedofilii w polskim Kościele - odparł lider Wiosny. - Przewodniczący KEP mógłby dać przykład, jak inni biskupi na świecie, i zrezygnować ze swojej funkcji symbolicznie. On i jego współpracownicy przez wiele lat tolerowali tę sytuację - niewiele zrobili, by ją zmienić. Dowodów jest mnóstwo. Złożyliśmy pismo o wszczęcie śledztwa w tej sprawie. Jeżeli Kowalski i Nowak są równi wobec prawa, to najwyższy czas, żeby byli również polityk i ksiądz - podsumował Biedroń.

- To typowe chowanie głowy w piasek. Jak się jest europejskim, to trzeba być europejskim od A do Z. Tchórzostwo to mocne słowo, ale dość adekwatne do tego, co się dzieje - stwierdził Robert Biedroń w programie "Tłit", komentując reakcje polityków opozycji na zamieszanie wokół Pawła Rabieja. - Jeśli Rabiej powiedział, że potrzebne są pewne kroki, jeśli chodzi o równouprawnienie osób LGBT, to pytam, co w tej sprawie mówi KE? Czy warto głosować na coś, co nie daje żadnego programu? Jesteśmy jednym z ostatnich krajów, jeśli chodzi o równouprawnienie osób LGBT, może warto byłoby w końcu te sprawy uporządkować. Wiosna opowiada się z tej sprawie jasno - dodał. Biedroń wskazał, że "na pewno w Wiośnie Rabiejowi byłoby lepiej". Dopytywany, czy przyjąłby go do swojej partii, odpowiedział, że polityk Nowoczesnej "nie ma takich planów".

PO obiecała 1000 zł brutto podwyżki dla nauczycieli. W ocenie prezydenta Andrzeja Dudy to "populizm". - 1000 zł brutto to żaden populizm. Jeśli nauczyciele od kilku lat negocjują z rządem podwyżki, są traktowani w sposób arogancki i wyjątkowo bezczelnie przez minister Zalewską, to te żądania nie są wygórowane - przekonywał szef klubu PO Sławomir Neumann w programie "Tłit". - Mamy olbrzymi problem w edukacji: chaos, który zostawiła minister Zalewska i ucieka do Brukseli. W tle jest afera PCK, którą zajmuje się prokuratura, chyba coraz bardziej skutecznie. Zalewska ma z tym potężny problem i PiS będzie miał z tym potężny problem - dodał.

- Andrzej Duda jest absolutnym zakładnikiem Jarosława Kaczyńskiego. To syndrom sztokholmski - mówił szef klubu PO Sławomir Neumann w programie "Tłit". - Jeżeli będzie tak, że wygrywamy jesienią wybory, chcemy naprawiać państwo, przywrócić w Polsce praworządność i demokrację, a Andrzej Duda będzie hamulcowym, jednym z możliwych ruchów jest wprowadzenie impeachmentu. Jeżeli będzie człowiekiem, który łamie konstytucję, nie nawróci się, nie będzie chciał brać udziału w naprawianiu państwa - najpierw impeachment, potem Trybunał Stanu - dodał.

- "Śmiszki", które sobie uprawiał na Twitterze Brudziński z tego zdarzenia, spowodowały, że sam znalazł się w trudnej sytuacji. Żeby wybrnąć, zapłacił 500 zł. Każdemu z nas zdarzyło się przekroczyć prędkość, zapłacić mandat. Problem w tym, że minister, który dworuje na TT z tego zdarzenia, sam uznał, że przegiął i zapłacił - mówił Sławomir Neumann w programie "Tłit", komentując zdarzenie z udziałem kierowcy SOP. Na celowniku znalazł się też wiceminister Jarosław Zieliński. - Szkoda dyskutować. To człowiek, który nigdy nie powinien się zajmować Polską Policją, bo przynosi wstyd. To, co robi, upadla ten urząd - stwierdził Neumann. Odnosząc się do doniesień, jakoby miał zastąpić Annę Zalewską na stanowisku szefa MON, stwierdził: "Przy PiS wszystko jest możliwe. Dla policji taki przełożony to dyshonor. Jego zachowania są skandaliczne. Obraża mundur policjantów".

"Schetyna to żałosna kreatura, która nie zasługuje na splunięcie" - tak o liderze PO wypowiedział się Stefan Niesiołowski. - Niesiołowski przeżywa trudny czas... Dobra karta historii - szkoda, że tak się kończy. Niesiołowski był w polityce od zawsze, zawsze miał ostry język. Końcówka jest, niestety, smutna - komentował szef klubu PO Sławomir Neumann w programie "Tłit".

- Żadna ustawka! Człowiek nie może pobiegać, poćwiczyć? Paparazzi z tragarzami się pojawili i zrobili zdjęcie - tak o głośnych zdjęciach ze swoim udziałem mówił w programie "Tłit" europoseł PiS Ryszard Czarnecki. Odnosząc się do komentarza Borysa Budki w temacie, który zaproponował politykowi rywalizację w bieganiu, odparł: "Wyzywam pana Budkę na pojedynek w szachy. Chcę zaskoczyć przeciwnika". Czarnecki skomentował również zdjęcia Jacka Saryusza-Wolskiego w koszuli na siłowni. - Radziłbym mojemu koledze z PE, żeby raczej ubrał T-shirt, dres - powiedział.

- Przyznaję się do jednej słabości, po prostu prywatnie bardzo lubię Mateusza. Jak ktoś kogoś lubi, to może nie dostrzega tego, co inni dostrzegają. Ja go bronię. To, że skraca dystans - jest przez to bardziej zrozumiany przez zwykłego człowieka - mówił Ryszard Czarnecki w programie "Tłit", pytany o bon-moty Mateusza Morawieckiego. - Zawsze miał poczucie humoru. Ma poczucie humoru sytuacyjnego, co nie każdy ma. Jest człowiekiem pogodnym, potrafi pożartować... Bon-moty, które wygłasza - szereg było fajnych - kontynuował. - Nie znam kuluarów, ale każdy szef rządu ma swoich doradców, także od PR-u. Mateusz Morawiecki jest człowiekiem, który ma po prostu poczucie humoru, więc łatwiej mu te bon-moty przychodzą niż innym - podsumował Czarnecki.