tylko w wp(strona 16/331)

Ksiądz z Tylawy, skazany za molestowanie dzieci, wciąż jest obecny na antenie Radia Maryja. - Moje zdanie jest jednoznaczne. Ksiądz, który popełnił przestępstwo pedofilii, powinien być wydalony ze stanu kapłańskiego. Ogromnie mnie niepokoi, że pełni jakiekolwiek posługi. To skandaliczne. Jako katolik czuję się oburzony. Jeśli ktoś toleruje taką osobę, szerzy zgorszenie. Nie dziwę się, że padają tego typu głosy w przypadku Radia Maryja. To może mieć wpływ i na wiernych, i na tych, którzy mają w takim czy innym medium występować - komentował prezydencki minister w programie "Tłit".

Włodzimierz Cimoszewicz wywołał kontrowersje wypowiedzią o ustawie 447. Sprawę komentował w programie "Tłit" prezydencki minister Andrzej Dera. - Jak ustawa w innym państwie może rzutować na system prawny w innym? W żadnym. To tak, jak byśmy my napisali w Polsce, co nam się należy we Francji. Cimoszewicz sugeruje, że cnotą dla Polaków jest to, byśmy dokuczali Żydom. Bzdura i nieprawda. Jeżeli nie ma następcy prawnego, spadkobiercy, majątek przechodzi na Skarb Państwa - koniec kropka. Tak było, jest i będzie - mówił.

"Wyborcza" nazywa mieszkanie prezes TK "centrum decyzyjnym". - Nie umiem się do tego donieść, bo nie znam faktów, nie wiem, czy to prawda. Jeśli ktoś kogoś zna, i od czasu do czasu się odwiedza, to nie znaczy, że to centrum dowodzenia. Jak znam życie, nie tam zapadają najważniejsze decyzje. Politycy się spotykają, to normalne - komentował minister w programie "Tłit". Zaznaczył, że jeśli rzeczywiście "spotykają się tak często" (2-3 razy w tyg.), to "wtedy mu się coś nie zgadza, wtedy wycofuje swoje zdanie". Pytany, czy prezydent też odwiedza prezes TK, odpowiedział: "Nie wydaje mi się, przynajmniej nie słyszałem. Jeśli doszło do spotkania, to może raz, ale nie jestem pewien".

- Będzie wypowiedź pana prezydenta zachęcająca Polaków do wyborów. Wiem, że będzie miał orędzie i będzie mówił o tym, żeby Polacy poszli do wyborów, bo to ważne dla interesu Polski - poinformował minister Andrzej Dera w programie "Tłit". - Szczegółów technicznych nie znam, ale przed ogłoszeniem ciszy wyborczej - dodał. Dera zaznaczył, że Polska ma jeden z najniższych współczynników aktywności obywatelskiej - "dramatycznie niski".

Wicemarszałek Senatu i Marek Kacprzak rozmawiali o filmie Tomasza Sekielskiego oraz działaniu prokuratory i policji wobec przestępstw pedofilii. - Za rządów PO obniżono okres przedawnienia - wskazał Bielan. - Na każde niewygodne pytanie odpowiada pan: "bo PO…" (...) Za waszych rządów został ten film pokazany i nie ma działania służb - ripostował dziennikarz WP. - W Polsce za rządów krasnoludków, jeśli nie mogę używać w tym programie nazwy "PO", obniżono o połowę okres przedawnienia z 10 na 5 lat. My ten okres wydłużamy i znacząco zwiększamy karę. Krasnoludki były przeciwko - odparł poirytowany Bielan.

Wicemarszałek Senatu komentował w programie "Tłit" pogłoski, jakoby Tusk miał jednak wcześniej zakończyć mandat w Brukseli. - Zobaczyłem w sobotę te słynne wilcze oczy Tuska. Rzeczywiście pała nienawiścią do polityków, którzy pozbawili go władzy. Najnowsze sondaże są dla niego bezwzględne. Większość Polaków nie chce jego powrotu. Przegrywa zdecydowanie wybory prezydenckie z Andrzejem Dudą. Więc ja się Tuska nie boję. Jak złe muszą być sondaże wewnętrzne KE, jaka panika musi być, że go ściągają - mówił.

Ksiądz z Tylawy, skazany za molestowanie dzieci, wciąż jest obecny na antenie Radia Maryja. - Liderzy PO gorąco bronili Romana Polańskiego przed ekstradycją - komentował wymijająco wicemarszałek Senatu w programie "Tłit". - Czy politycy PIS powinni w tej sytuacji bojkotować Radio Maryja - dopytywał Marek Kacprzak. - To my zaostrzyliśmy bardzo mocno kodeks karny za te przestępstwa. Nie rozróżniamy pedofilów na księży czy znanych aktorów - kontynuował Bielan. Po kolejnych pytaniach oznajmił: "Nie znam dokładnie tego przypadku. Nikt, komu udowodniono takie przestępstwo, nie powinien funkcjonować w życiu publicznym".

- Każdy rozsądny wyborca, który czyta sondaże, widzi, że jedyną siłą, która może zatrzymać pochód KE i Wiosny do władzy, jest obóz Zjednoczonej Prawicy. Głosowanie na inną listę niż PiS zwiększa ryzyko, że na jesieni będziemy mieli rząd Schetyny i Biedronia. Bądźmy mądrzy przed szkodą, a nie po szkodzie - mówił wicemarszałek Senatu Adam Bielan w programie "Tłit". Odnosząc się do ostatniego przed wyborami do Europarlamentu sondażu WP dodał: "Na kilka dni przed wyborami wiemy jedno: ZP i KE idą łeb w łeb. Jeśli ktoś nie chce rządów Schetyny i Biedronia i nie chce zmarnować głosu, powinien głosować na nas. Jeśli nawet nas nie kocha w 100 proc.".

Aż 54 proc. badanych uważa, że episkopat powinien podać się do dymisji - wynika z sondażu Instytutu Badań Pollster dla "Super Expressu". - Kościół nie jest w stanie sam się rozliczyć. Nie wiem, czy episkopat powinien podać się do dymisji, osoby wierzące katolicy i katoliczki powinni się wypowiadać w tych sprawach i naciskać na Kościół, żeby podjął działania. Mnie interesuje działanie władz państwowych - skutecznie ściganie, karanie, zadośćuczynienie ofiarom i sprawdzenie, do jakich nieprawidłowości dochodziło, jeśli chodzi o tuszowanie tych spraw - komentowała Sylwia Spurek (Wiosna) w programie "Tłit".

- My nie walczymy z PO. Prowadzimy kampanię, przekonując do naszych postulatów. W momencie, gdy pojawiają się kłamstwa i oszczerstwa, powinniśmy na to zareagować, pokazując, jaka jest prawda. Orzeczenie sądu pokazało, że poseł Neumann skłamał, powiedział nieprawdę, musi zaprzestać rozpowszechniania fałszywych informacji nt. rzekomego braku działań Roberta Biedronia. Powiedział, że Biedroń jako prezydent nie zrobił nic w związku z pedofilią w jednej z placówek miejskich. Zrobił bardzo wiele - mówiła dr Sylwia Spurek (Wiosna) w programie "Tłit".

- Ambasador Izraela i ambasador USA powinny być zmienione. Nie służą budowaniu dobrych relacji między naszymi krajami. Mosbacher ingerowała w proces polityczny w Polsce w sposób bezpośredni. To rzeczy skandaliczne - stwierdziła Kaja Godek (Konfederacja) w programie "Tłit". Skomentowała również zachowanie kandydata Konfederacji Konrada Berkowicza, który przyłożył jarmułkę do głowy wiceminister Anny Krupki. - To happening polityczny, który pokazuje pewną prawidłowość, że polski rząd jest na kolanach przed Izraelem - stwierdziła Godek.

Antoni Macierewicz, odnosząc się do karty LGBT+, stwierdził, że 4-latki uczone są technik seksualnych, co wskazuje na tendencję PO do wspierania pedofilii. - To absurd, propaganda, próba zastraszania ludzi. Może minister nie wie, że edukacja seksualna w szkole zaczyna się w starszych klasach. Rodzice, zarówno liberalni, jak i konserwatywni, oczekują wsparcia szkoły w edukacji seksualnej. Może minister się zdziwi, nawet złapie za głowę. Mówi bzdury - ripostowała Joanna Kluzik-Rostkowska (PO) w programie "Tłit". Zareagowała również na apel biskupów o głosowanie "z właściwie ukształtowanym sumieniem".

- Minister Zalewska jest o tyle specyficzną kandydatką, że musi uciekać przed swoim elektoratem, który zadaje niewygodne pytania. Zasłużyła na swój los. Chciałabym, żeby została w Polsce i zjadła te żaby do końca. Musi ponieść konsekwencje tego wielkiego bałaganu, tej deformy. Brak wyobraźni, odpowiedzialności i szacunku - to się musi źle skończyć - mówiła b. szefowa MEN Joanna Kluzik-Rostkowska (PO) w programie "Tłit". Skomentowała również zakończenie roku szkolnego jeszcze przed długim weekendem - 19 czerwca.

Leszek Miller walczył z zawodnikiem sumo. Wideo komentował w programie "Tłit" jego rywal, kandydat Kukiz'15, Marek Jurek. - Kiedyś miałem pomysł, że minister Kalisz i Michał Kamiński stworzyliby świetną parę. Startując z przeciwnych komitetów mogliby zdobyć duże fundusze dla obu w czasie kampanii. Michał trochę inaczej wtedy wyglądał, dziś raczej nie wystartuje w sumo - mówił. Pytany, czy sam stanąłby w szranki, odpowiedział: "Może w innej dyscyplinie. Kiedyś uprawiałem brydż sportowy, ale od dawna nie gram". - Zabawne zdjęcie. Miller prowadzi bardzo aktywną kampanię, w przeciwieństwie do premier Kopacz. Jej zupełnie nie widać - podsumował.

Poseł PO Sławomir Nitras próbował w Sejmie wręczyć Jarosławowi Kaczyńskiemu dziecięce buciki, symbol krycia pedofilii. - Sejm to powinno być miejsce rozmowy. Poseł Nitras jest showmanem, nie zawsze wyposażonym w dobry smak. Zdecydowanie mi się takie rzeczy nie podobają - komentował Marek Jurek (Prawica Rzeczyspospolitej) w programie "Tłit". Odniósł się również do prowadzenia obrad przez marszałka Kuchcińskiego, który nie pozwolił zadawać żadnych pytań.

Kandydat Kukiz'15 do PE Marek Jurek ujawnił w programie "Tłit" przebieg wydarzeń sprzed 18 lat, kiedy interweniował ws. "niewłaściwych zachowań homoseksualnych" abp. Juliusza Paetza. Finałem sprawy była dymisja po zbadaniu sprawy przez Rzym. - Proszono mnie, poszedłem do nuncjusza, późniejszego prymasa Polski. Zrobiłem coś, co uważałem za obowiązek. Nie było to przyjemne. Wiem o ludziach, którzy odmawiali interwencji. Bo to ciężkie sytuacje: świadectwo przeciw świadectwu - relacjonował Jurek. Jak dodał, "absolutnie niewłaściwe jest pozostawanie w pracy duszpasterskiej ludzi skazanych za przestępstwa seksualne".