Tłit(strona 5/1)

Polska Grupa Zbrojeniowa otrzyma 2,4 mld złotych na dofinansowanie produkcji amunicji artyleryjskiej 155 mm. Środki pochodzą z Funduszu Inwestycji Kapitałowych. - Czy to jest dobry ruch Ministerstwa Aktywów Państwowych? - zapytał prowadzący program "Newsroom" WP europosła PiS Michała Dworczyka. - To jest na pewno dobry ruch, choć bardzo spóźniony - odparł gość programu. Wyjaśnił, że prace nad projektem produkcji amunicji 155 mm trwały już od 2023 roku i wówczas powstał rządowy program Narodowej Rezerwy Amunicyjnej. - Tam zostało wiele miliardów złotych zabezpieczonych na uzupełnienie zapasów i rozbudowę zdolności. Niestety, ze względów politycznych rząd Donalda Tuska ten program zablokował i rozpoczął prace niejako od nowa nad projektem budowy zdolności produkcyjnych amunicji 155 mm. Straciliśmy przez to półtora roku, więc to jest niedobre w tej sprawie. Ale dobrą informacją jest, że w końcu te pieniądze się pojawiły, że PGZ został dokapitalizowany - stwierdził Dworczyk.

W związku z nasilającym się problemem migracyjnym Prawo i Sprawiedliwość przygotowało projekty ustawy o czasowym zakazie wjazdu obywateli państw spoza Europy na terytorium RP. Ustawa dawałaby ministrowi spraw wewnętrznych i administracji prawo do wprowadzenia listy krajów, z których obywateli nie przyjmujemy. W programie "Tłit" WP europoseł PiS Michał Dworczyk został zapytany o tę kwestię. - Uważam, że ten pomysł jest ze wszech miar dobry, bo sytuacja, z którą mamy do czynienia, kiedy w sposób niekontrolowany przybywają do Polski osoby, które mogą stanowić zagrożenie dla Polaków, dla społeczeństwa polskiego, no, trzeba takim sytuacjom przeciwdziałać - powiedział, podkreślając, że nie jest autorem projektu i nie zna szczegółów. - Ta ustawa wychodzi naprzeciw tego oczekiwaniom polskiego społeczeństwa - dodał. Dworczyk dopytywany, powiedział, że nie ma listy państw, z których nie powinniśmy wpuszczać do Polski migrantów.

W czwartek wieczorem Szymon Hołownia spotkał się z Jarosławem Kaczyńskim, Adamem Bielanem oraz Michałem Kamińskim w prywatnym domu europosła PiS. Według doniesień Onetu spotkanie miało dotyczyć potencjalnego obalenia rządu Donalda Tuska. Adam Bielan w programie “Tłit” WP był dopytywany, o czym politycy rozmawiali.- Powtarzam, nie ma niczego złego, jeżeli ktoś twierdzi, że jest coś złego, że szef największej partii politycznej spotyka się na kolacji z marszałkiem Sejmu, to naprawdę musimy się zastanowić, w jakim miejscu znaleźliśmy się dzisiaj w Polsce - tłumaczył się europoseł PiS. Prowadzący wciąż drążył temat i zwrócił uwagę, że wydawało się, iż senator PSL-u Michał Kamiński jest pokłócony z Bielanem, a dodatkowo bardzo mocno krytykował Jarosława Kaczyńskiego. - O czym Kamiński rozmawiał z Kaczyńskim? - zapytał wprost prowadzący. - Jak pan zaprasza kogoś do siebie na kolację, to pan opowiada, o czym rozmawialiście? Ja byłem gospodarzem tego spotkania, nawet osoby publiczne muszą mieć czasem dyskrecję - odparł wymijająco Bielan, jednak ujawnił parę szczegółów rozmowy. - Mogę panu powiedzieć, że w dużej mierze rozmawialiśmy o historii. To był taki klub książkowy - zaczął europoseł, jednak dziennikarz mu przerwał, mówiąc: “proszę nie żartować”. - Nie żartuję. Bardzo długo rozmawialiśmy, jeżeli nie większość czasu rozmawialiśmy o kulisach i powodach upadku I Rzeczpospolitej. Omawialiśmy książkę Butterwicka “Światło i płomień” - ujawnił europoseł. Przyznał, że rozmawiano o sprawach bieżących w polityce, nie o rządzie technicznym. - Ja panu nie mogę powiedzieć, o czym rozmawialiśmy, bo obowiązuje mnie zasada dyskrecji, byłem gospodarzem tego spotkania, natomiast nie było tam żadnego tajnego spiskowania - podsumował.

Temat wieczornego spotkania Szymona Hołowni z Jarosławem Kaczyńskim i Adamem Bielanem wciąż mocno rozgrzewa polityczną dyskusję. Pojawiają się także pytania o to, kto poinformował media o spotkaniu. W programie "Tłit" WP europoseł PiS, u którego odbyło się spotkanie, stwierdził, że Służba Ochrony Państwa jest wykorzystywana do inwigilacji. - Chcę powiedzieć, że kierownictwo wykorzystuje te informacje do śledzenia politycznej konkurencji Donalda Tuska - stwierdził Adam Bielan, dodając: "gdy Platforma prędzej czy później straci władzę, ta sprawa zostanie w pełni wyjaśniona". - Sprawa rzekomej czy domniemanej inwigilacji przez kierownictwo SOP polityków koalicji rządzącej, to będzie wyjaśnione? - dopytywał z niedowierzaniem prowadzący program. - Tak, bo to jest nielegalne - odparł europoseł PiS. Dziennikarz dopytywał o dowody i zwrócił uwagę, że rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński prawdopodobnie zareaguje na te słowa. Dobrzyński mógłby zacząć od tego, żeby publikować prawdziwe statystyki, ilu nielegalnych imigrantów przekazują Niemcy - ripostował polityk PiS.