Z szarego PRL-u do tętniącego życiem Nowego Jorku. To nie historia brawurowej ucieczki, ale szytych w Płocku swetrów. Znał je cały świat. Dzisiaj zostały tylko w szafach tych, którzy nie potrafią się z nimi rozstać.
Tysiąc wełnianych sweterków dostały na zimę... australijskie pingwiny. Prezent taki ma ochronić zwierzęta przed zanieczyszczeniami wybrzeży ropą naftową .