Miała być spokojna praca w hotelu i godne zarobki. Były: dziesięciogodzinne zmiany za 500 zł miesięcznie. - Pośrednik zabrał mi paszport. Powiedział, że muszę spłacać dług. Czułam się jak jego własność - mówi Dayneris, 22-latka z Wenezueli.