pogoda(strona 24/380)

Na polskim niebie rozegrał się prawdziwy spektakl. W sieci pojawiło się mnóstwo zdjęć zorzy, którą można było zaobserwować w wielu miejscach kraju.

Synoptycy IMGW zapowiadają, że czeka nas kolejne bardzo ciepłe lato. W całym kraju średnia miesięczna temperatura najprawdopodobniej będzie się kształtować powyżej normy. I, o ile w przeważającej części Polski często będziemy widzieli słońce, to na wschodzie spodziewajmy się wielu deszczowych dni.

Okres słonecznej aury dobiega końca. Jak wskazują nowe prognozy na weekend, już w piątek w części regionów pojawią się opady deszczu. Będą one zapowiedzią zmian w pogodzie, które wystąpią w najbliższym czasie.

Najbliższe dni w całym kraju upłyną pod znakiem słonecznej i wyżowej pogody. Jedynie w piątek w północnej połowie kraju, a w sobotę na południu pojawią się słabe, przelotne opady deszczu. Od niedzieli niemal wszędzie zobaczymy słońce i każdego dnia będzie coraz cieplej. W przyszłym tygodniu termometry wskażą nawet 25 kresek.

Przed nami kolejna chłodna noc. Lokalne przymrozki możliwe są w części regionów. IMGW przewiduje, że na Podlasiu temperatura spadnie do - 5 stopni Celsjusza.

Do Polski dociera wyż Thomas. Przyniesie ze sobą sporo słońca, ale przede wszystkim znaczne ochłodzenie. Już tej nocy w niektórych rejonach kraju mogą wystąpić przymrozki.

Niecodzienne zjawisko atmosferyczne zarejestrowano pod Wrocławiem. Widziano je m.in. z autostrady A4, na wysokości Oławy. Zdjęcia szybko trafiły do sieci, a internauci zaczęli zastanawiać się, czy na Dolnym Śląsku pojawiła się trąba powietrzna.

Powoli dociera do nas arktyczne powietrze. Po majówkowym cieple znów nadchodzi ochłodzenie. W poniedziałek, w Małopolsce spadł grad, a IMGW wydało ostrzeżenia przed burzami, które przejdą przez pół kraju. Jak zapowiada się reszta tygodnia?

Po ciepłej i słonecznej majówce przychodzi stopniowe ochłodzenie. W tym tygodniu do Polski napłynie arktyczne powietrze. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej przewiduje, że w środę i czwartek możliwe będą przygruntowe przymrozki.

W poniedziałek IMGW wydało ostrzeżenia pierwszego stopnia przed burzami dla siedmiu województw. Najbardziej niebezpiecznie będzie na południu kraju. Synoptycy ostrzegają, że lokalnie mogą pojawić się opady gradu.

- Scenariusze, które dają modele, nie są zgodne, ale to, co widać - to pewne ochłodzenie - mówi Grzegorz Walijewski z IMGW. Jak przewiduje, pierwsze dni po weekendzie majowym będą jeszcze dość ciepłe. A później tradycji stanie się zadość. Załamania pogody spodziewamy się "na zimnych ogrodników".

Przewidywania synoptyków dotyczące gwałtownych zmian pogody potwierdziły się. W miejscowości Egiertowo na Kaszubach w województwie pomorskim, mieszkańcy od dawna nie doświadczyli takiej anomalii atmosferycznej. Nagle spadł gigantyczny deszcz, a potem grad.

W zachodnich regionach Polski na niedzielę prognozowane są przelotne opady deszczu oraz burze. Podczas nich spadnie do 25 litrów wody na metr kwadratowy, a wiatr w porywach może osiągnąć prędkość od 60 do 90 kilometrów na godzinę.

W najbliższą sobotę i niedzielę Polska zostanie podzielona na dwie strefy pod względem warunków atmosferycznych, jak przekazała ekspertka IMGW Ewa Łapińska. Wschodnia część kraju będzie cieszyć się pogodnym i słonecznym klimatem, zaś zachodnia strona będzie musiała zmierzyć się z pochmurnym niebem.

- W sobotę zaczną napływać do nas chmury. A od niedzieli będą "pałętały się" burze - mówi Wirtualnej Polsce Grzegorz Walijewski z IMGW. Jak zapowiada, końcówka długiego majowego weekendu będzie wciąż ciepła, jednak w większości regionów przydadzą się parasole lub peleryny.

Najbliższe dni upłyną nam pod znakiem niespokojnej pogody. Synoptycy z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydali alerty przed burzami.

Początek długiego weekendu rozpieszczał ciepłolubnych. Przed nami jeszcze kilka dni laby. Synoptyk zdradził, jakiej aury możemy się spodziewać. W niektórych rejonach grilla dziś nie uda się rozpalić.

Kwiecień okazał się być jednym z najcieplejszych miesięcy kwietniowych w ciągu ostatnich 30 lat. Jednak maj także nas nie zawiedzie. Według modelu CFS czekają nas bardzo ciepłe dni a wręcz upalne i bardzo suche.

Ostatnie dni to prawdziwa eksplozja ciepła. Jednak już niebawem pogoda diametralnie się zmieni. Od poniedziałku pojawią się deszcz i burze niemal w całym kraju. Pod koniec przyszłego tygodnia temperatura mocno spadnie, a na mapach widać nawet opady śniegu.

Za nami słoneczny i miejscami wręcz upalny pierwszy dzień majówki. Jak twierdzą synoptycy, taka wspaniała pogoda utrzyma się jeszcze przez dwa dni. Potem, niestety, pojawią się opady deszczu i burze. Zrobi się też o wiele chłodniej.