pogoda(strona 11/380)

Zwiększa się liczba aglomeracji we Włoszech, które znajdują się pod ścisłą obserwacją z powodu ekstremalnych temperatur. W poniedziałek czerwony alert obowiązuje w 17 miastach, we wtorek będzie ich 19, a w środę rekordowo - 22.

Do Polski wrócą upały. Jak wynika z najnowszej 16-dniowej prognozy pogody, temperatury powyżej 30 stopni możemy spodziewać się jeszcze w długi sierpniowy weekend.

Osoby planujące wykorzystanie długiego weekendu na wakacyjny wyjazd będą zawiedzione. Mało słońca, dużo chmur i deszcz oraz gwałtowne burze. Taka może być pogoda w długi weekend sierpniowy - przewiduje IMGW.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed możliwym sztormem na Bałtyku. Prędkość silnego wiatru z zachodu może osiągnąć nawet 9 stopni w skali Beauforta.

Grecki rząd alarmuje przed zbliżająca się falą upałów. Ma ona pogorszyć i tak trudną sytuację pożarową. Aż połowa najdzie się w strefie bardzo wysokiego zagrożenia.

Do Polski wkroczył wyż Leander. To dobra wiadomość dla osób mających urlop, bo zmiana przyniesie poprawę pogody. W sobotę i niedzielę będzie bardzo przyjemnie. Termometry pokażą nawet 27 st. C.

Po chłodnym początku sierpnia najbliższe dni na całym kontynencie zapowiadają się z wysoką temperaturą. Upały na pewno wrócą w najbliższym tygodniu, w Polsce prognozuje się nawet 34 st. C w cieniu.

Do Chorwacji nadciąga kolejna fala upałów, w Rzymie zapowiadany jest rekordowo gorący weekend. Tymczasem w Polsce, niektórzy zaczynają skarżyć się wręcz na ochłodzenie. Czy jest jeszcze szansa na powrót słonecznej spiekoty i tropikalnych nocy? Duża zmiana szykuje się w przyszłym tygodniu, o czym mówi w rozmowie z WP Grażyna Dąbrowska, synoptyk IMGW.

Nad Chorwację nadciąga nowa fala upałów. Termometry w cieniu mogą wskazywać do 40 stopni Celsjusza, a najcieplej ma być nad Adriatykiem. "Turyści nie odpoczną nawet w nocy" - ostrzegają meteorolodzy.

Z najnowszych prognoz IMGW wynika, że w nadchodzących dniach wrócą temperatury przekraczające 30 stopni Celsjusza. O ciepłych, letnich nocach - przynajmniej na razie - na razie możemy jednak zapomnieć. Najbliższe noce będą przypominać, że zbliża się jesień.

Żar znad Sahary zbliża się do centralnej Europy. W połowie sierpnia w Polsce może paść rekord ciepła - tak wynika z prognoz amerykańskich synoptyków. Europejscy eksperci przewidują co prawda, że spiekota ominie nasz kraj, ale jedno jest pewne - znów będzie bardzo ciepło.

W większości województw obowiązują w czwartek ostrzeżenia przed burzami. Synoptycy IMGW przewidują również, że lokalnie może wystąpić grad. Już w nocy w wielu rejonach mocno grzmiało, w dzień spokojniej wcale nie będzie.

Zaskoczenie w pogodzie. W środę, mimo początkowych prognoz, nad krajem nie pojawią się burze. "Polska jest w obszarze podwyższonego ciśnienia wraz z klinem wyżu występującym na niemal wszystkich poziomach izobarycznych, w związku z czym nie będzie warunków sprzyjających rozwojowi burz" - napisano. Inaczej będzie w czwartek.

Komunikat dotyczący zagrożeń pogodowych wydał we wtorek Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Zapowiadają się burzowe incydenty w niektórych rejonach kraju. Dynamiczne zjawiska pogodowe spodziewane są już w środę.

Już dziś zacznie się zmiana w pogodzie. Powoli wracają wyższe temperatury. W przyszłym tygodniu znów będzie prawdziwy skwar. Temperatury mogą sięgnąć nawet 40 stopni w cieniu. To więcej niż prognozuje się dla Turcji i Egiptu.

Przez Polskę przetaczają się deszcz i burze. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej podnosi alerty dla wschodniej Polski. Jednak już niebawem pogoda radykalnie się zmieni. Termometry pokażą nawet 40 stopni w cieniu.

Z najnowszej prognozy pogody synoptyków wynika, że po chwilowym ochłodzeniu do Polski znów powrócą upały. W połowie sierpnia termometry mogą wskazywać ponad 35 stopni C. Od tropikalnego żaru nie da się odpocząć nawet w nocy.

Od zachodu wkracza załamanie pogody. Zacznie się już w niedzielę, ale opady deszczu i burze będą z nami także po weekendzie. Znacznie spadnie też temperatura.

Już w niedzielę pogoda w większości Polski znacznie się pogorszy. Wszystko przez chłodny front atmosferyczny, który zacznie się nasuwać nad nasz kraj. Należy spodziewać się opadów deszczu oraz burz.

11 lipca Grójec w woj. świętokrzyskim zatonął. Lało przez kilka godzin, na drogach i posesjach pojawiło się nawet do 1,5 metra wody. Żywioł spustoszył blisko 200 gospodarstw. Mieszkańcy do dziś pytają, dlaczego nie pomogli im żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej, którzy w dniu zdarzenia nawet przybyli na miejsce. Pojawili się na spotkaniu sztabu kryzysowego, po czym odjechali.