anders hoegstroem

Anders Hoegstroem, skazany za podżeganie do kradzieży napisu "Arbeit macht frei" z bramy muzeum w Auschwitz-Birkenau, kilka dni więcej spędzi w polskim areszcie. Procedurę wydania Szweda wydłużyła konieczność sprostowania przez sąd oczywistej omyłki pisarskiej w wyroku.

Wyrok na Szweda Matsa Andersa Hoegstroema, skazanego za podżeganie do kradzieży napisu z muzeum w Auschwitz-Birkenau, oraz na dwóch innych oskarżonych, jest już prawomocny. - Po formalnym stwierdzeniu prawomocności wyroku wszczęta zostanie procedura wydania Hoegstroema Szwecji - powiedział rzecznik Sądu Okręgowego w Krakowie Rafał Lisak.

Pocztą kurierską został wysłany do Szwecji wniosek o pomoc prawną w śledztwie dotyczącym kradzieży napisu "Arbeit macht frei" z Muzeum Auschwitz - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska. Wniosek dotyczy przesłuchania w charakterze świadka trzech osób. Prokuratura nie podaje, o kogo chodzi, ale z nieoficjalnych informacji wynika, że jest wśród nich szwedzki milioner Lars W., którego Anders Hoegstroem wskazał jako domniemanego zleceniodawcę kradzieży napisu.

Podejrzany o zlecenie kradzieży napisu "Arbeit macht frei" z muzeum w Oświęcimiu Szwed Anders Hoegstroem pozostanie w areszcie do 9 września - zdecydował w krakowski sąd.

Krakowska prokuratura, prowadząca śledztwo w sprawie kradzieży napisu z muzeum w Auschwitz-Bierkenau, przystąpiła do weryfikacji wyjaśnień Andersa Hoegstroema podejrzanego o namawianie do kradzieży.

W krakowskiej prokuraturze drugi dzień przesłuchiwano Andersa Hoegstroema, podejrzanego o podżeganie do kradzieży napisu w muzeum w Auschwitz-Birkenau. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.

Anders Hoegstroem, Szwed podejrzany o zlecenie kradzieży napisu z Auschwitz, zostanie przetransportowany do Polski w najbliższy piątek, 9 kwietnia - dowiedzieli się reporterzy RMF FM.