Szpitale zamknięte dla pacjentów?
Szpitale powiatowe w Polsce poddadzą się
woli starostów. Będą z dniem 30 czerwca wypowiadać umowy zawarte z
Narodowym Funduszem Zdrowia na świadczenie usług zdrowotnych. Co
to oznacza dla pacjentów? Być może zamknięte drzwi do powiatowych
ZOZ-ów - pisze "GP".
Wczoraj w południe zakończyło się VII Zgromadzenie Ogólne Związku Powiatów Polskich w Warszawie. Starostowie, jadąc na nie, wiedzieli, że przynajmniej jedno głosowanie będzie wymagało od nich sporo odwagi i konsekwencji. Konsekwencji w popieraniu stanowiska uzgodnionego na początku marca, a noszącego roboczą nazwę "uzgodnień wieluńskich". To właśnie 5 marca w Kamionie koło Wielunia, przewodniczący konwentów powiatów z całej Polski podpisali się pod postulatami, które w ich opinii są jedyną szansą na wyciągnięcie szpitali powiatowych z finansowego dołka.
W czym starostowie upatrują szansę? W zapewnieniu w kontraktach zawartych pomiędzy szpitalami, a NFZ na rok 2004 środków finansowych, nie mniejszych niż w roku 2002, zagwarantowaniu równego i równomiernego finansowania usług zdrowotnych, ale przede wszystkim - refundowaniu przez budżet państwa dotychczas wypłaconych kwot z tytułu realizacji "ustawy 203" oraz zabezpieczenie środków na spłacanie zobowiązań SP ZOZ z tego tytułu.
Szpitalom wiele by to dało. "Zabezpieczenie pieniędzy na realizację ustawy "203" dałoby nam ok. 3,2 mln złotych" - mówi Jarosław Gierszewski, dyrektor do spraw ekonomicznych SP ZOZ w Świeciu. Zobowiązania SP ZOZ w Świeciu ogółem wynoszą już blisko 20 mln złotych. A kontrakt na 2004 rok jest niższy o ponad 20 procent od umowy z 2002 roku.
W podobnej sytuacji są inne szpitale powiatowe. "Rocznie tracę ponad milion złotych wypłacając pracownikom podwyżki z tytułu "ustawy 203" - mówi Jerzy Kriger, dyrektor szpitala powiatowego w Mogilnie. "Nasz cały dług zbliża się już do 6 milionów".
Dlatego i w Mogilnie popiera się stanowisko Związku Powiatów Polskich. Popierane jest także w Żninie, mimo że powiat ten do związku nie należy.(PAP)