Szmajdziński o kontrakcie z Malezją
Szef MON Jerzy Szmajdziński oczekuje, że pieniądze z malezyjskiego kontraktu "zbrojeniówka" przeznaczy na podjęcie prac nad nowymi asortymentami sprzętu oraz na restrukturyzację swoich firm, tak aby mogły konkurować na rynku zagranicznym.
25.03.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Propozycje polskiego przemysłu zbrojeniowego muszą być atrakcyjne nie tylko pod względem technicznym, ale także cenowym - powiedział Szmajdziński na konferencji w Legnicy.
Szmajdziński dodał, że nawet PT-91, który obecnie jest podstawowym i najnowocześniejszym czołgiem w polskich wojskach pancernych, musi podlegać dalszej modernizacji i być dostosowywany do standardów NATO.
Szczegóły kontraktu mają być negocjowane w Malezji w pierwszej dekadzie kwietnia br. W pakiecie przewiduje się dostawę czołgów w liczbie od 48 do 64 sztuk, wozy techniczne, części zamienne. Oferujemy możliwość szkolenia i instruktażu. W rozliczeniu interesuje nas gotówka, bo mamy deficyt w obrotach z Malezją - powiedział minister.
Zdaniem Szmajdzińskiego, wielkość kontraktu (przeszło 200 mln dolarów) oznacza utrzymanie miejsc pracy w przemyśle zbrojeniowym. Szef Łabęd mówił nawet o przyjęciach dodatkowych ludzi. Ja do tego specjalnie nie zachęcam, bo jest to właśnie okazja do tego, aby struktura Łabęd stała się możliwe najefektywniejsza - powiedział szef MON. (miz)