Szah Masud nie żyje?
Anonimowy przedstawiciel amerykańskich władz wyraził w poniedziałek przekonanie, że lider opozycji afgańskiej Ahmed Szah Masud zginął, padając ofiarą niedzielnego zamachu bombowego.
10.09.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Uważamy, że on nie żyje - powiedział anonimowy urzędnik agencji Reuters. Nie wyjaśnił, na jakich przesłankach opiera swoje przekonanie.
W Kabulu i stolicach państw ościennych w poniedziałek krążyły sprzeczne informacje na temat losu Masuda.
Agencja ITAR-TASS jako jedyne źródło informuje o zgonie Masuda; działacze opozycji afgańskiej kategorycznie zaprzeczają jednak tym doniesieniom, twierdząc, że stan zdrowia rannego w zamachu weterana wojny afgańskiej jest "zadowalający".
Cytowany przez Reutersa rzecznik Masuda twierdził, że przywódca sił walczących z kontrolującymi większość Afganistanu talibami, został jedynie ranny w zamachu i jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Rzecznik przyznał jednak, że Masud znajduje się w szpitalu w Tadżykistanie.
W Duszanbe natomiast podano w poniedziałek rano, że Masud zmarł nad ranem w czasie transportu do szpitala z Afganistanu.
Do eksplozji doszło po południu, w prowincji Tachar, w rejonie miejscowości Hodża Bachautdin, gdzie trwają walki między siłami Sojuszu Północnego i rządzącymi na większości obszaru Afganistanu talibami. Dwóch mężczyzn, podających się za dziennikarzy z Algierii, zbliżyło się do Masuda i zdetonowali ładunek wybuchowy ukryty w kamerze.(aka, ck)