Świnia nie ambasador

Tomasz Niegodzisz, od 3 lat ambasador RP w Senegalu, jest oskarżony o potrącenie pieszego na przejściu. Ale akt oskarżenia od siedmiu lat leży w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Pragi. Wyroku nie ma do dziś, bo oskarżony nie zjawia się na rozprawy. Sąd zawiesił postępowanie i... czeka – pisze „Super Express”.

”Nie przyjeżdżałem na rozprawy, bo nie docierały do mnie wezwania” - mówi krótko Niegodzisz. Tymczasem sąd szukał go przez policję, biuro adresowe i sprawdzał, czy nie siedzi w więzieniu. Wyroku nie ma do dziś. A bez wyroku poturbowany mężczyzna nie może starać się o odszkodowanie.

W tej prostej z pozoru sprawie, która powinna szybko się zakończyć, zawiedli wszyscy. Sąd szukał oskarżonego przez policję, Centralne Biuro Adresowe, MSZ, a nawet zasięgał języka w... kartotece skazanych. Zarządził jego poszukiwania. Ale i z tego niewiele wynikło.

Później policja ustaliła, że Niegodzisz od trzech lat przebywa w Mińsku na Białorusi, gdzie jest dyrektorem Instytutu Polskiego. Zanim jednak podjęto działania, był już w... Senegalu. Został ambasadorem RP w tym kraju. Jak to możliwe, że oskarżenie nie przeszkodziło mu w karierze, pozostaje tajemnicą – kwitują dziennikarze gazety.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)