Święta Polaków na dworcu
Ponad 30 Polaków drugą dobę czeka w Londynie na autobus, który miał ich zabrać do Polski na święta Bożego Narodzenia. Grupa wyjechała w piątek z Manchesteru, jednak autokar, którym jechała, zepsuł się i zatrzymał w Londynie.
24.12.2005 | aktual.: 25.12.2005 00:01
Ponieważ nie udało się naprawić autobusu, firma Orbis, która organizowała przejazd, opłaciła Polakom nocleg w hotelu. W południe jednak doba hotelowa się skończyła, a 34 osoby - pasażerowie i kierowcy autobusu - znów znaleźli się w zepsutym autokarze na dworcu Victoria Station.
Jak długo poczekają na zastępczy pojazd, nikt nie ma pojęcia. Podróżni nie wiedzą, co robić - przyznaje Piotr Stasiński z Zielonej Góry.
Pasażerowie autobusu nie kryją swojego rozgoryczenia. Do Polski jechali na święta, teraz bardzo prawdopodobne, że będą musieli spędzić je w Londynie. Zapowiadają, że po powrocie do Polski będą żądali odszkodowań za to, że nie wrócili do domu na Boże Narodzenie.
W grupie 34-ech osób, które czekają w autobusie w Londynie jest siedmioro Lubuszan, a także mieszkańcy innych regionów kraju, między innymi Wielkopolski i Małopolski. Jak mówią, o swoich kłopotach powiadomili już ambasadę polską w Londynie.
Dyspozytor Orbisu w Warszawie mówił już w nocy, że wie o awarii autobusu w Anglii, ale nie zna szczegółów sprawy.