Świat odddaje hołd twórcy Apple
Czasami w dość niezwykły sposób...
Niezwykłe ostatnie pożegnanie - zobacz
W Stanach Zjednoczonych zmarł Steve Jobs - legendarny twórca amerykańskiej firmy Apple, człowiek, który zmienił oblicze przemysłu nowoczesnych technologii. Miał 56 lat.
Był showmanem, wizjonerem i wyprzedzał swe czasy. Tak zmarłego Steve’a Jobsa, legendarnego szefa elektronicznej firmy Apple, wspomina w najnowszym wydaniu tygodnik "The Economist".
"Nikt, ani w przemyśle elektronicznym, ani w żadnym innym nie potrafił zaprezentować swojego produktu tak jak Steve Jobs. Dzieła swej firmy określał mianem "magicznych", a ową magię wkładał w eleganckie i łatwe w użyciu opakowania" - pisze "The Economist".
Ludzie na całym świecie przychodzą pod sklepy Apple i składają kwiaty, znicze i...jabłka.
(IAR/ah)
Ostatnie pożegnanie Steve'a Jobsa
W młodości wyleciał ze szkoły, pojeździł po Indiach i został buddystą, eksperymentował też z narkotykami. Firmę Apple założył w garażu swoich rodziców w prima aprilis. Wyprodukowane przez Apple’a komputery Macintosh sprzedawały się słabiej niż się spodziewano i rada nadzorcza wyrzuciła Jobsa. On sam po latach stwierdził, że była to najlepsza rzecz, jaka mogła mu się przydarzyć, bo po drodze założył dwie inne firmy, które dały mu pieniądze i doświadczenie. Wykorzystał je w firmie Apple, do której wrócił w 1996 roku, by stworzyć produkty iMac, iPod, iPhone i iPad. Łączył mistykę z wizjonerstwem i ostrym temperamentem. Dzięki temu zrobił to, o czym marzył od młodości: zostawił we wszechświecie swój ślad, na zawsze - konkluduje "The Economist".
Ostatnie pożegnanie Steve'a Jobsa
Steve Jobs był jednym z protagonistów rewolucji, która objęła nie tylko informatykę, ale także obyczaje i mentalność - stwierdza watykański dziennik "L'Osservatore Romano". "Nie był technikiem ani przedsiębiorcą, nie był projektantem ani matematykiem, nie był klasycznym informatycznym kujonem ani człowiekiem show biznesu. Historia osądzi, czy był piratem, czy pionierem. Na pewno był przykładem czystego talentu" - pisze watykański dziennik.
Ostatnie pożegnanie Steve'a Jobsa
Jego śmierć wywołała na świecie lawinę komentarzy, zarówno wśród ludzi biznesu, jak i polityków. Prezydent Barack Obama podkreślił, że Steve Jobs był jednym z najwspanialszych amerykańskich wynalazców - odważny, by myśleć niestandardowo, śmiały, by wierzyć, że zmieni świat i utalentowany, by to osiągnąć. W podobnym tonie wypowiedział się prezydent Rosji, Dmitrij Miedwiediew, który podkreślił, że tacy ludzie, jak Steve Jobs, zmieniają świat.
Ostatnie pożegnanie Steve'a Jobsa
Także przedstawiciele najwyższych władz w Polsce wypowiadali się z uznaniem o twórcy Apple. O wpływie Jobsa na świat technologii wspominali Donald Tusk i Waldemar Pawlak podkreślając jego zasługi dla rozwoju nowych technologii. Tusk podkreślił, że kariera Jobsa pokazuje, że mali przedsiębiorcy mogą osiągnąć wielki sukces i to od nich zależy siła gospodarki.
Ostatnie pożegnanie Steve'a Jobsa
W ocenie Waldemara Pawlaka, współzałożyciel Apple dawał przykład, że należy żyć z pasją i być otwartym na ludzi i nowe idee. - Steve Jobs pokazał też, że życie może być nieraz zbyt krótkie, aby zrealizować wszystkie pomysły , ale przy wielkim skupieniu i zaangażowaniu można zrobić bardzo wiele i wpłynąć zdecydowanie nie tylko na swój los, swoje otoczenie, ale także na to, co dzieje się na świecie - powiedział Waldemar Pawlak dodając, że Jobs może być wzorem do naśladowania.
Ostatnie pożegnanie Steve'a Jobsa
- Ameryka utraciła geniusza, który będzie pamiętany jak Einstein lub Edison i którego pomysły będą kształtowały świat przez następne pokolenia" - mówił Michael Bloomberg. Jak dodał, "Steve Jobs potrafił patrzeć bardzo daleko w przyszłość, zanim inni w ogóle zobaczyli horyzont".
Ostatnie pożegnanie Steve'a Jobsa
Mark Zuckenberg, prezes i założyciel Facebooka, napisał: "Steve, dzięki za to, że byłeś nauczycielem i przyjacielem. Dziękuję za pokazanie mi, że to, czego dokonałeś, może zmienić świat. Będę za Tobą tęsknił".
Ostatnie pożegnanie Steve'a Jobsa
Bill Gates, prezes i współzałożyciel Microsoftu wspominał, że poznał Jobsa 30 lat temu: "Znaliśmy się, byliśmy rywalami i przyjaciółmi przez ponad połowę naszego życia. Rzadko kto ma taki wpływ na świat, jaki miał Steve. Efekty tego będą widoczne przez pokolenia".