Prawdopodobnie grupa strażaków z Krakowa odeszła ze służby lub przeszła na emeryturę obawiając się konsekwencji za fałszowanie świadectw maturalnych - pisze Piotr Baran w Super Expressie.
Wojewódzki komendant straży pożarnej w Małopolsce Kazimierz Krzowski chce ukarać nieuczciwych strażaków. Oficjalnie wiadomo o dwóch przypadkach sfałszowania świadectwa maturalnego w krakowskiej jednostce straży pożarnej. Ale oszustów mogło być więcej...
Pojawiły się informacje, że pierwsi, którzy wpadli w Krakowie, sami zrezygnowali ze służby. Bali się, że sprawa trafi do prokuratury.
Chciałbym to wyjaśnić. Jestem za ujawnieniem wszystkich fałszerstw, niezależnie od tego, czy dotyczą emerytów, czy osób, które same odeszły ze służby. Wszystkich trzeba potraktować jednakowo - podkreśla komendant Kazimierz Krzowski.
Wszystkim oszustom grozi wydalenie ze służby, degradacja, odebranie pensji, a także konieczność zwrotu nienależnie pobieranych po awansie pieniędzy. Dotyczy to także emerytów i tych, którzy już nie są strażakami. (mag)