Super Express
Super Express - Minister się zapożyczył
Wtorkowy "Super Express" informuje, że minister transportu Jerzy Widzyk, któremu zarzucono, że wziął kredyt, na który go nie stać, ujawnia, ile ma domów, działek, oszczędności. Zastrzeżeń do jego majątku nie ma żywiecka skarbówka. Dalej interesuje się nim jednak główny inspektor informacji finansowej.
Fiskus "zabrał się" za ministra, kiedy publiczna telewizja podała, że wziął z banku kredyt przekraczający jego możliwości. Za całą pożyczkę - 220 tys. dolarów (czyli 950 tys. zł) - Jerzy Widzyk kupił pół bliźniaka w Wilanowie - jednej z najdroższych dzielnic stolicy.
W związku z informacjami telewizji, pożyczką ministra nadal interesuje się główny inspektor informacji finansowej, który kontroluje wszystkie duże transakcje w Polsce. Jak się nieoficjalnie dowiedziała gazeta, postępowanie wciąż trwa.
Nowy nabytek ministra to pół bliźniaka w Wilanowie, kupiony na kredyt pod zastaw hipoteki. Ile ma metrów? Minister nie chce powiedzieć. Formalnie jest własnością żony. Widzyk twierdzi, że pożyczkę - w dolarach amerykańskich - dostał na "komercyjnych warunkach". Przyznaje jednak, że bank nie żądał od niego tzw. wkładu własnego, co jest regułą przy kredytach hipotecznych. Zapewnia, że zwróci pożyczkę w ciągu siedmiu lat. Jak to zrobi?
Miesięcznie spłacamy z żoną odsetki w wysokości 4,5 tys. zł. Kapitał spłacam w rocznych ratach po około 133 tys. zł każda. Na ich pokrycie przeznaczę środki uzyskane ze sprzedaży swoich działek budowlanych - wyjaśnia minister. Pierwszy duży wydatek czeka go już w grudniu. (mag)