Strzelanina w Oakland
Siedem osób zginęło, trzy osoby są ranne
Masakra na uczelni, nie żyje 7 osób - zdjęcia
Siedem osób zginęło w wyniku strzałów oddanych na religijnej uczelni w Oakland w Kalifornii przez byłego studenta; trzy osoby są ranne - poinformowały lokalne władze. Sprawca został zatrzymany.
Zabójcę aresztowano w oddalonym od miejsca tragedii sklepie. Założyciel szkoły pastor Jong Kim powiedział, że był to były student. Policja uważa, że działał sam. Sprawcą masakry okazał się 43-letni One L. Goh, były student Uniwersytetu Oikos.
- Usłyszałam strzały z broni palnej, potem kobieta zaczęła krzyczeć - relacjonowała jedna ze studentek.
- Było wiele strzałów, około sześciu, więc wróciłem do klasy i ewakuowałem studentów. Gdy wychodziliśmy, usłyszeliśmy więcej strzałów - relacjonował na gorąco jeden z wykładowców Uniwersytetu Oikos.
(PAP/TVN24/aj)
Były student strzelał na uniwersytecie
Świadkowie z Uniwersytetu Oikos opisują zabójcę jako mężczyznę, który od jakiegoś czasu zachowywał się dziwnie, a według niektórych sprawiał nawet wrażenie osoby niepoczytalnej.
Były student strzelał na uniwersytecie
- Nauczyciel powiedział "biegnijcie", więc biegliśmy - powiedziała jedna ze studentek. - Wiedziałam, że Bóg mnie chroni. Nie boję sprawcy - dodała.
Były student strzelał na uniwersytecie
Lokalna telewizja pokazała ewakuację studentów z Uniwersytetu Oikos. Poinformowano też o ewakuowaniu pobliskich budynków.
Były student strzelał na uniwersytecie
Kilkoro ludzi było rannych, a wszyscy przerażeni rozgrywającymi się dookoła wydarzeniami. - Musieliśmy użyć siły, by dostać się do niektórych pomieszczeń - relacjonował jeden z policjantów.
Były student strzelał na uniwersytecie
Według relacji telewizji Fox News ofiary strzelaniny znaleziono także na sąsiedniej ulicy, co wskazywałoby, że sprawca zaatakował wcześniej.
Były student strzelał na uniwersytecie
Sprawca zostawił po sobie "bardzo krwawe miejsce zbrodni". - Funkcjonariusze znaleźli kilka ofiar w klasach i na terenie budynku - powiedział szef policji w Oakland Howard Jordan.
Były student strzelał na uniwersytecie
Policja na razie nie wie, co kierowało sprawcą. Szef policji w Oakland Howard Jordan powiedział, że "starają się poskładać wszystkie elementy". - Nie mamy motywu - przyznał.
Były student strzelał na uniwersytecie
W sumie w masakrze zginęło 7 osób, a trzy zostały ranne. Szef policji w Oakland Howard Jordan powiedział, że "starają się poskładać wszystkie elementy". - Nie mamy motywu - przyznał.
Były student strzelał na uniwersytecie
Dechen Wangzom - brała udział w zajęciach na uniwersytecie, kiedy zaczęła się strzelanina. Natychmiast zamknęła drzwi i zgasiła światła w sali, w której znajdowała się wraz z innymi studentami. Sprawca masakry uderzył w drzwi kilka razy, zaczął strzelać na zewnątrz i oddalił się. - Ona jest bohaterką - skomentował dumny mąż.
Były student strzelał na uniwersytecie
Według policji, sprawca, którego opisuje się jako silnie zbudowanego mężczyznę o azjatyckim wyglądzie i ubranego w koszulę khaki, otworzył ogień podczas zajęć z akupunktury w szkole będącej częścią chrześcijańskiego Uniwersytetu Oikos w Oakland, należącego do wspólnoty amerykańskich Koreańczyków.
Były student strzelał na uniwersytecie
Gubernator stanu Kalifornia Jerry Brown napisał w oświadczeniu, że strzelanina była "szokująca i smutna". - Nasze myśli i modlitwy są z ofiarami, ich rodzinami, przyjaciółmi i całą wspólnotą dotkniętą przez ten bezsensowny akt przemocy - powiedział Brown.
Były student strzelał na uniwersytecie
Było to najtragiczniejsze tego rodzaju zdarzenie w amerykańskiej szkole od 2007 r., kiedy to student zabił 32 osoby na uniwersyteckim kampusie w Wirginii.