Stracimy na Gazpromie

Rosyjski gigant paliwowy chce przejąć 300 polskich stacji benzynowych, należących obecnie do British Petroleum.

08.11.2007 16:40

Miałby to być element porozumienia między obydwoma firmami, zakładającego wzajemną wymianę części akcji. BP zwiększyłoby posiadane przez siebie złoża ropy naftowej, natomiast Gazprom sieć sprzedaży. Już teraz w naszym kraju działa inna firma ze wschodu - ŁukOli, który jest właścicielem ponad 80-ciu stacji działających pod marką "Jet".

Wejście firm rosyjskich na nasz rynek będzie jednak dla polskich kierowców problemem - uważa część ekspertów paliwowych. Niezależny analityk Andrzej Szczęśniak mówi, że nie chodzi o względy polityczne, ale o to, że Gazprom nie gwarantuje nam rozwoju technologicznego oraz wprowadzania międzynarodowych standardów jakości, konkurencji i obsługi klienta.

Na wejściu do Polski Gazpromu mogłyby skorzystać firmy przetwórcze, takie, jak Orlen i Lotos. Jest bowiem mało prawdopodobne, że Rosjanie dokładaliby do transportu paliw z Rosji do Polski.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)