Sting uświetnił radiową galę
Zakończył się jubileuszowy koncert z okazji 85-lecia Polskiego Radia. Gwiazda wieczoru, Sting zaśpiewał cztery piosenki oraz bisował. - Lepszego koncertu na 85-lecie Polskiego Radia nie można było sobie wymarzyć - podsumował Marek Niedźwiecki.
Artystę przywitał na scenie Marcin Kydryński, dziennikarz radiowej Trójki, która sprawowała piecze nad galą. Nie krył wzruszenia i zafascynowania mistrzem: - Wielki człowiek, który w stopniu niezrównanym posiadł wiedzę jak nie zmarnować ani jednej chwili w życiu - przedstawiał artystę.
- Nic poniżej zbiorowej histerii nie będzie tu na miejscu - mówił dalej Kydryński i miał racje. Pojawienie się Stinga na scenie wywołało owacje na stojąco. Potem publiczność zgromadzona w Teatrze Polskim oraz przed telewizorami uczestniczyła w wyjątkowym koncercie.
Sting rozpoczął przebojem "Englishman in New York", który poruszył publiczność śpiewającą wraz z artystą. Kolejny utworem był "End of the Game". Do "This Cowboy Song" Sting wraz ze swoimi muzykami zatańczyli, a po wykonaniu przez artystę ostatniej piosenki - "Every Little Thing She Does Is Magic" oklaskom nie było końca. "Roxanne" wykonana przez Stinga na bis była perfekcyjnym dopełnieniem wieczoru.
Brytyjskiemu artyście towarzyszyła Polska Orkiestra Radiowa, a prezes Polskiego Radia, Jarosław Hasiński wręczył piosenkarzowi Honorowy Złoty Mikrofon Polskiego Radia.
Na koncercie nie zabrakło znanych osobistości ze świata sztuki i polityki. Obecny był prezydent Bronisław Komorowski wraz z małżonką. Na widowni zasiedli też m.in. Bogdan Borusewicz, Kora, Halina Kunicka, Cezary Harasimowicz, Zbigniew Zamachowski, Wojciech Malajkat i wielu innych. Zachwytom nie było końca. Wielu z gości na koncercie było pierwszy raz, tak jak aktorka Grażyna Wolszczak.
- Jesteśmy wstrząśnięci, szczęśliwi. Było wspaniale. To obłędne, siedzieliśmy na wprost sceny. Nie śmiałabym zabiegać o spotkanie ze Stingiem, nie ma takiej potrzeby, bo to jest inny wymiar i ten inny wymiar musi pozostać nieodgadnionym - powiedziała Wolszczak.
W podobnym tonie wypowiadała się Magdalena Zawadzka: - Koncert był wspaniały. Pod każdym względem. Dowcipny, zabawny i mądry. Znakomity występ Stinga, który urzekł mnie jako osobowość, a nie tylko jako kompozytor i piosenkarz. Autentyczna skromność połączona z wielkim wdziękiem - powiedziała znana aktorka.
Galę poprowadzili niezawodni Grażyna Torbicka i Marek Niedźwiecki. Zabawne historie związane z radiową Trójką przypomnieli publiczności dziennikarze tej stacji.
Na koncercie oprócz Stinga wystąpili też: Perfekt, T.Love, Robert Gawliński, Maciek Maleńczuk, Anna Maria Jopek, zespół Raz Dwa Trzy. Tuż przed Stingiem na scenę wyszła Caro Emerald ze swoim przebojem "A Night Like This" oraz piosenką "Back it Up".
Sting wystąpił w Polsce po raz ósmy. W przeszłości koncertował trzy razy w Warszawie, dwa w Katowicach i raz w Chorzowie. Ostatnio we wrześniu tego roku polska publiczność mogła wysłuchać Stinga na żywo w Poznaniu podczas oficjalnego otwarcia pierwszej w Polsce areny Euro 2012.