Steinbach grozi sądem?

Przewodnicząca Związku Wypędzonych Erika Steinbach powiedziała w rozmowie z gazetą "Frankfurter Allgemeine Zeitung", że chce "wyczerpać wszystkie możliwości", by zapewnić BdV wolność wyboru swych przedstawicieli we władzach muzeum wysiedleń. - Należą do tego również możliwości prawne - powiedziała Steinbach w rozmowie opublikowanej na stronach internetowych "FAZ".

Dziennik interpretuje jej wypowiedź jako groźbę odwołania się do sądu.

Nominacja Steinbach do rady fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" jest tematem sporu w rządzącej koalicji CDU/CSU i FDP. Jej kandydaturę blokuje szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle (FDP) przez wzgląd na dobro stosunków z Polską.

W zeszłym tygodniu szefowa BdV wyraziła gotowość rezygnacji z miejsca w radzie pod warunkiem m.in. zwiększenia wpływu Związku Wypędzonych w przyszłym muzeum wysiedleń oraz usamodzielnienia go od władz federalnych.

W rozmowie z "FAZ" Steinbach odrzuciła zarzuty, że BdV szantażuje rząd. - Związek Wypędzonych nie ma potrzeby nikogo szantażować. Inicjatywa prezydium BdV jest propozycją rozwiązania konfliktu, by wybawić rząd z kłopotu - oświadczyła.

Zgodnie z ustawą o fundacji to rząd federalny ostatecznie zatwierdza członków jej władz, nominowanych przez uprawnione instytucje, w tym BdV. Związkowi Wypędzonych przysługują trzy miejsca. Jedno z nich pozostaje jednak nieobsadzone, co ma być gestem sprzeciwu wobec braku zgody na nominację Steinbach.

"FAZ" publikuje również wnioski z ekspertyzy prawnika Dietricha Murswieka, którego zdaniem rząd federalny Niemiec nie może kierować się własnym uznaniem podczas powoływania członków rady fundacji. - Ustawodawca przyznaje uprawnionym instytucjom bardzo silny wpływ na radę fundacji - ocenia ekspert.

Zauważa, że ustawa nie określa kompetencyjnych bądź politycznych wymogów, jakie miałyby spełniać nominowane osoby.

- Ustawa ani nie przyznaje rządowi federalnemu prawa do odrzucenia nominowanego członka rady, ani też nie określa przyczyn, dla których rząd może odmówić powołania nominowanej osoby - wynika z ekspertyzy cytowanej przez "FAZ".

Jej autor przyznaje jednak, że uzasadnieniem ewentualnej odmowy powołania członka rady fundacji mogą być poważne względy personalne, przesądzające o tym, że dana osoba całkowicie nie nadaje się do pracy przy urzeczywistnieniu ustawowych celów fundacji, np. była karana za podżeganie do nienawiści narodowej czy działania antykonstytucyjne.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Pożar w Warszawie. Pawilon handlowy w ogniu
Pożar w Warszawie. Pawilon handlowy w ogniu
Bartosz G. w izolatce w Płocku. Monitorowana cela i rygor widzeń
Bartosz G. w izolatce w Płocku. Monitorowana cela i rygor widzeń
Ataki nie ustają. Kijów od rana wciąż bombardowany
Ataki nie ustają. Kijów od rana wciąż bombardowany
Maszyny wracają do baz. Jest komunikat DORSZ
Maszyny wracają do baz. Jest komunikat DORSZ
Reputacja w gruzach? Polka pozywa siostrę po procesie Weinsteina
Reputacja w gruzach? Polka pozywa siostrę po procesie Weinsteina
12 lat więzienia. Konowałow skazany
12 lat więzienia. Konowałow skazany
Największe pożegnania 2025 roku. Ich śmierć wstrząsnęła światem
Największe pożegnania 2025 roku. Ich śmierć wstrząsnęła światem
Tragiczne wieści z Ukrainy. Nie żyje Denis Kapustin
Tragiczne wieści z Ukrainy. Nie żyje Denis Kapustin
Izrael uznał niepodległość nowego państwa. Pierwsi na świecie
Izrael uznał niepodległość nowego państwa. Pierwsi na świecie
Kijów w ogniu. Czerwona łuna nad miastem
Kijów w ogniu. Czerwona łuna nad miastem
Polska poderwała myśliwce. Dwa lotniska zamknięte
Polska poderwała myśliwce. Dwa lotniska zamknięte
Prof. Dudek ostro o partii Brauna. "Ekstremiści różnej maści"
Prof. Dudek ostro o partii Brauna. "Ekstremiści różnej maści"