Statkiewicz ukarany 10 dniami aresztu
Sąd w Mińsku skazał na 10 dni aresztu Mikołę Statkiewicza za brak szacunku do sądu. Przeciwko Statkiewiczowi i innemu białoruskiemu opozycjoniści Pawłowi Siawieryńcowi toczy się proces karny za udział w demonstracjach 18 i 19 października 2004 roku.
Doszło wtedy w Mińsku do demonstracji białoruskiej opozycji, które nie zgromadziły zresztą zbyt wielu ludzi. Demonstrujący podważali wyniki wyborów parlamentarnych i referendum, które umożliwiło prezydentowi Aleksandrowi Łukaszence ubieganie się dowolną ilość razy na urząd prezydenta.
Jak podaje niezależna inicjatywa obywatelska "Karta 97", Mikoła Statkiewicz oświadczył w sądzie, że nie ufa sędziemu prowadzącemu proces i w związku z tym nie będzie odpowiadać na żadne pytania. Przestał nawet wstawać, gdy zwracał się do niego sędzia prowadzący rozprawę.
Statkiewicz uważa, że polecenie wszczęcia przeciwko niemu procesu nadeszło z Administracji Prezydenta. Tam też, jego zdaniem, zapadnie decyzja co do wyroku.
Obecnie na salę rozpraw polityk będzie dowożony z aresztu.