Starachowice bez SLD
Wybrany w piątek Zarząd Krajowy SLD rozwiązał zarząd i radę powiatową SLD w Starachowicach - poinformował rzecznik SLD Jerzy Wenderlich.
Zarząd wyznaczył termin do 30 września na powołanie nowych
struktur powiatowych partii w Starachowicach. Do czasu wyboru nowych struktur funkcję rozwiązanych organów ma pełnić Witold Gintowt-Dziewałtowski.
Rozwiązanie powiatowych struktur SLD w Starachowicach jest wprowadzeniem odpowiedzialności zbiorowej - uważa prezydent Starachowic i sekretarz powiatowej rady SLD Sylwester Kwiecień. "W naszej partii działa 500 członków, a tylko dwóm prokuratura postawiła zarzuty" - stwierdził Sylwester Kwiecień. Rozwiązanie struktur partyjnych - zdaniem Kwietnia - ograniczy aktywność społeczną i polityczną młodych członków partii. Jego zdaniem, nie można karać wielu młodych ludzi, którzy uczciwie pracują i chcą działać w tym powiecie.
Według premiera Leszka Millera to, co zrobił członek SLD poseł Andrzej Jagiełło informując starachowickich działaczy partii o akcji policji przeciwko nim to hańba i skandal.
Przewodniczący SLD zapowiedział koniec z pobłażliwością dla takich zachowań. Przypomniał, że o czystość partii będzie dbał Rzecznik Dyscypliny.
Jednocześnie premier zapewnił, że zdecydowana większość członków SLD to ludzie uczciwi i prawi. "Należycie do normalnej partii, a nie do organizacji przestępczej" - mówił Leszek Miller nawiązując w ten sposób do słów lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Rozwiązanie lokalnego SLD jest wynikiem tzw. afery starachowickiej. Według doniesień prasowych były już poseł SLD Andrzej Jagiełło telefonicznie ostrzegł starachowickich samorządowców Sojuszu o planowanej przeciwko nim akcji policji. Samorządowcy, którzy mieli powiązania z lokalnymi przestępcami, również nie są już członkami SLD.