Jerzy Urban nie pojawił się na sali rozpraw Sądu Najwyższego, który zajmował się sprawą już po raz trzeci. Wcześniejsze wyroki - korzystne na przemian to dla Jerzego Urbana to dla Ryszarda Bendera - były kolejno uchylane.
Ostatni wyrok był korzystny dla Bendera związanego obecnie z Radiem Maryja. Sąd wówczas przychylił się do argumentacji Bendera, że ten nazywając Urabana Goebelsem stanu wojennego, miał na myśli jego sukcesy propagandowe, a nie związki z nazizmem.
Sąd Najwyższy uznał, że popełniono błędy formalne wydając takie orzeczenie, dlatego sprawa rozpocznie się od początku.