Spowiedź i... rozbrojenie
Pewien penitent w Bawarii nie tylko
wyznał swoje grzechy, ale wręczył również spowiadającemu go
księdzu broń maszynową, ręczny granat i amunicję - poinformowała niemiecka policja.
15.02.2006 | aktual.: 15.02.2006 06:47
"Dał księdzu kartonowe pudełko z maską klauna i napisem 'Dzień Czerwonego Nosa, 26 marca 2004'. W środku były 34 naboje kalibru 7,65 mm" - podała w oświadczeniu policja.
Dzień Czerwonego Nosa to akcja organizowana przez Comic Relief - społeczność komików, wykorzystujących komedię do celów charytatywnych. Brytyjska zbiórka, transmitowana przez BBC, trwa cały dzień. Do studia wpuszczani są oryginałowie, na oczach widzów bite są rekordy, a gwiazdy błaznują na całego, aby tylko zachęcić oglądających do szczodrych datków. Wszyscy solidaryzujący się z akcją nakładają czerwone nosy klauna, które mają symbolizować radość niesioną dzieciom przez uczestników zbiórki.
Ksiądz z Pfarrkirchen przekazał policji pudełko; nie mógł jednak, związany tajemnicą spowiedzi, ujawnić nic na temat osoby, od której je przyjął. "Nie wiadomo, czy osoba ta otrzymała rozgrzeszenie, ale specjaliści z regionalnej bawarskiej agencji kryminalnej, zobowiązani prawami tego świata, badają całą sprawę" - podała policja.