Spirytus z kompotem dla 12-latka
25-latek siłą zmusił nieletniego chłopca z sąsiedztwa, by wypił dwie szklanki rozcieńczonego spirytusu. Dziecko wylądowało w szpitalu. Badanie wykazało u chłopca prawie promil alkoholu.
Niedziela, po godzinie 9 rano. 12-latek z Poręby Żegoty koło Chrzanowa odwiedza swego sąsiada, 25-letniego mężczyznę. Gospodarz zachowuje się agresywnie. Chłopcu nakazuje wypić dwie szklanki spirytusu rozcieńczonego kompotem. Dziecko odmawia, ale to nie pomaga. Mężczyzna zaczyna go bić. Chłopiec spełnia więc żądanie napastnika. Gdy wraca do domu, robi mu się słabo. Wymiotuje w łazience. Rodzice i babcia alarmują pogotowie. Chłopiec trafia do szpitala. Obecnie przebywa na oddziale dziecięcym.
Zatrzymaliśmy 25-latka. Badanie wykazało u niego 3,2 promile alkoholu. Jest podejrzewany o upicie małoletniego oraz spowodowanie zagrożenia dla zdrowia i życia chłopca - poinformował Grzegorz Sokolnicki, oficer prasowy chrzanowskiej komendy. Wypicie takiej ilości spirytusu, choćby nieco rozcieńczonego, jest przecież bardzo groźne dla zdrowia dziecka - dodał.
Agnieszka Filipowicz