Spadek akcji Jukosu
(PAP)
Po aresztowaniu Michaiła Chodorkowskiego akcje Jukosu spadają na łeb, na szyję.
27.10.2003 | aktual.: 27.10.2003 10:26
Giełda RTS wstrzymała w poniedziałek obrót akcjami Jukos, które od rana błyskawicznie traciły na wartości.
W momencie decyzji o wstrzymaniu na godzinę obrotu, akcje Jukos traciły 13 proc. w porównaniu z piątkiem wieczorem. Spadły także akcje innych rosyjskich przedsiębiorstw - m.in. energetycznego RAO JES (11 proc.), Łukoil (10 proc.) i Surgutnieftiegazu (7,5 proc.)
Z kolei na Moskiewskiej Międzybankowej Giełdzie Walutowej (MMWB) notowania Jukosu spadły o 19,8 procent.
MMWB ogłosiła wstrzymanie na godzinę wszystkich transakcji, po tym jak jej indeks spadł w ciągu półtorej godziny o 13,1 procent.
Są też inne skutki aresztowania Michaiła Chodorkowskiego. "Financial Times" pisze, że wstrzymane zostały rozmowy o sprzedaży części Jukosu zachodnim koncernom. Według brytyjskiego dziennika, ExxonMobil i ChevronTexaco nadal są zainteresowane transakcją, ale muszą się przyjrzeć sytuacji.
Najbogatszy człowiek Rosji trafił do aresztu w sobotę - oskarżony o przestępstwa prywatyzacyjne i uchylanie się od płacenia podatków. Konflikt wokół Jukosu trwa już od czterech miesięcy. Jako pierwszy za kratkami znalazł się bliski współpracownik Chodorkowskiego - Płaton Lebiediew.