Solidarni z zakładniczkami
Zdjęcia archiwalne Simony Pari (L) i Simony Torretty (PAP/EPA)
Około 80 tysięcy osób przeszło w marszu milczenia ulicami
Rzymu, domagając się uwolnienia dwóch wolontariuszek organizacji
humanitarnej Simony Pari i Simony Torretty, uprowadzonych w Bagdadzie.
Ludzie nieśli pochodnie, świece i flagi z napisem "Pokój". Obecni byli m.in. chaldejski biskup z Bagdadu Szlemon Warduni, przedstawiciele społeczności muzułmańskiej z Wiecznego Miasta i politycy.
Wcześniej włoski rząd zaapelował o zwolnienie wszystkich kobiet niesłusznie uwięzionych w Iraku.
Na sobotę manifestacje w całej Italii zapowiedzieli mieszkający w tym kraju muzułmanie.