Sobotka wzorem młodzieży
Działacze Sojuszu Młodej Lewicy w Łódzkiem
zaapelowali do Wojewódzkiego Sądu Partyjnego SLD w Łodzi, by ten
nie dopuścił do wykluczenia z szeregów partii Zbigniewa Sobotki,
oskarżonego w sprawie przecieku w tzw. aferze starachowickiej.
13.02.2004 15:30
W ubiegłym tygodniu do łódzkiego sądu partyjnego wpłynął wniosek Zarządu Krajowego SLD o wykluczenie z Sojuszu byłego wiceministra spraw wewnętrznych i administracji.
Młodzi działacze SML są przekonani, że Zbigniew Sobotka należy do znanych, cenionych i lubianych polityków, którzy pozostali wierni swym lewicowym ideałom. Uważają, że jest on osobą, na którego stratę ze swych szeregów Sojusz nie powinien pozwolić.
W przesłanym stanowisku zaapelowali m.in.,_ "by w tej konkretnej sprawie sąd partyjny postąpił zgodnie z ideałami lewicy i zamiast skazywać i wykluczać z partii, dał czytelny sygnał, że ideały, dla których tak wielu Polaków poparło SLD, nadal są obecne w świadomości jego członków"_.
_ "Nie pozwólmy, by lewica traciła wartościowych ludzi, których charyzma, zdolności i osobiste zaangażowanie niejednokrotnie pozwalały jej osiągać dobre wyniki wyborcze. Dlatego też w pełni solidaryzujemy się z posłem Zbigniewem Sobotką mając jednocześnie nadzieję, że w tym przypadku zwycięży rozsądek, który nie pozwoli usunąć z naszych szeregów tak wartościowego człowieka"_ - napisali w stanowisku.
Ich zdaniem "ocenę karną" postępowania Sobotki należy zostawić sądom powszechnym.
W poniedziałek kielecka prokuratura oskarżyła Sobotkę o ujawnienie tajemnicy państwowej i służbowej i "godzenie się na utrudnianie postępowania przygotowawczego oraz na narażenie działających pod przykryciem policjantów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w trakcie realizowanego zakupu kontrolowanego broni palnej, amunicji i narkotyków". Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Decyzji prokuratury nie chciał komentować szef klubu SLD Krzysztof Janik. Powiedział jedynie, że ma nadzieję, iż rozstrzygnięcie sprawy w sądzie nastąpi szybko i będzie pozytywne dla Sobotki. W niewinność Sobotki wierzy też sekretarz generalny SLD Marek Dyduch.
Z kolei minister spraw wewnętrznych i administracji Józef Oleksy nie widzi już Zbigniewa Sobotki w roli swojego współpracownika.
Pod koniec stycznia tego roku Zarząd Krajowy SLD podjął decyzję o skierowaniu do wojewódzkich sądów partyjnych wniosków o wykluczenie z Sojuszu wszystkich osób, które - wbrew uchwale władz - nie zawiesiły swojego członkostwa w partii. Chodzi o polityków SLD pozytywnie zweryfikowanych, przeciwko którym toczy się postępowanie prokuratorskie lub sądowe.
Taki wniosek wpłynął do Wojewódzkiego Sądu Partyjnego SLD w Łodzi na początku lutego.(iza)