Śmiertelna ofiara niewybuchu
Zmarł jeden z dwóch mężczyzn, którzy w Gronówku pod Lesznem (Wielkopolska) zostali ciężko ranni w trakcie rozbrajania znalezionego niewybuchu. Życiu drugiego mężczyzny nic nie zagraża - poinformował Cezary Dubisz z leszczyńskiej policji.
Jak zdołano do tej pory ustalić, 26-letni wrocławianin i 32-letni mieszkaniec Kluczborka przyjechali w czwartkowe popołudnie na teren poligonu wojskowego w Gronówku, aby szukać militariów. Mieli ze sobą wykrywacz metali, a w ich samochodzie znaleziono narzędzia: imadło, kombinerki, a także cztery już zdetonowane pociski dużego kalibru, magazynek od karabinu, kilka łusek po nabojach.
W pobliżu miejsca, gdzie doszło do wybuchu, saperzy znaleźli jeszcze kilka niewypałów.
Do eksplozji doszło podczas rozbrajania niewybuchu przez mężczyzn. Mieszkaniec Kluczborka, który zmarł w nocy w szpitalu, odniósł najpoważniejsze obrażenia: miał urwaną dłoń, rany szarpane brzucha i ud. Jego kolega stracił kciuk i oko, ma też poranioną głowę.
Policja wyjaśnia okoliczności tego zdarzenia, m.in. w jakim celu mężczyźni szukali i rozbrajali niewypały.