Śmierć z klimatyzatora
"Tajemnicza choroba", na którą zmarło w ostatnich dniach 16 osób w domu opieki w Toronto, to choroba legionistów (legionelloza) - podali kanadyjscy przedstawiciele systemu
opieki zdrowotnej. W domu, w którym doszło do
zakażenia, wyłączono klimatyzację, przez którą rozprzestrzeniają się wywołujące leginellozę bakterie.
Chorobę wywołują bakterie, które drogą kropelkową dostają się do płuc. Jeśli zainfekowana osoba nie jest dość odporna, może wywiązać się groźne dla życia zapalenie płuc. Śmiertelność sięga nawet 30%. Bakterie te lubią miejsca ciemne i mokre, więc idealnym dla nich siedliskiem są źle utrzymane urządzenia klimatyzacyjne, prysznice, inhalatory.
16 zmarłych mieszkańców domu opieki "Pod siedmioma dębami" miało od 50 do 95 lat i było leczonych na różne choroby. Próbki tkanek pobrane od trzech mieszkańców domu wykazały, że zmarli oni na chorobę legionistów. Nie ma i nie będzie zagrożenia dla ludności - uspokajał burmistrz Toronto David Miller na konferencji prasowej.
Władze uważają, że sytuacja jest już opanowana, ponieważ od poniedziałku nie było nowych zachorowań. Na legionellozę zachorowania zaczęły się 25 września. 80 osób jest leczonych antybiotykami, a w domu opieki trwa kontrola systemów klimatyzacji i kanalizacji. Pensjonariuszom zabroniono picia wody z kranów.
Choroba legionistów jest na świecie przyczyną tysięcy zgonów rocznie. Jej nazwa wzięła się stąd, że choroba została odkryta po zjeździe kombatantów Legionu Amerykańskiego, odbywającego się w lipcu 1976 roku w Filadelfii, w USA. Podczas zjazdu na tajemniczą chorobę zmarło 29 osób. Legionelloza jest uleczalna, gdy zostanie wykryta we wczesnym stadium.