Śmierć w oborze
Dramat rozegrał się w piątkowy wieczór. O godz. 19.40 oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach (woj. podlaskie) został powiadomiony przez lekarza pogotowia o zgonie mieszkańca wsi Prawy Las w gminie Przerośl. Na głowie 49-letniego Stefana W. stwierdzono liczne obrażenia.
Kiedy przyjechało pogotowie, Stefan W. jeszcze żył, leżał z zakrwawioną głową w oborze, tuż za drzwiami. Zmarł w trakcie podjętej akcji reanimacyjnej. Karetkę wezwała żona Regina W. - Nie wiemy co mogło się stać u W. To jest normalna, przeciętna rodzina - twierdzą niektórzy mieszkańcy wsi.
- Policja bierze pod uwagę każdą okoliczność sprawy, w tym także możliwość popełnienia zabójstwa - poinformował podinspektor Andrzej Hajdenrajch z Zespołu Prasowego KWP w Białymstoku. W wyniku podjętych czynności zatrzymano żonę zmarłego i 41-letniego Stanisława U. Oboje trafili do policyjnej izby zatrzymań. Nie przedstawiono im jeszcze żadnych zarzutów.
Gazeta Współczesna
(m/b)