Śmierć pod kołami własnego auta
Pewien Brytyjczyk, który wybierał się wraz z żoną na wypoczynek, zginął na lotnisku w Liverpoolu pod kołami własnego samochodu, za kierownicą którego znalazł się złodziej - powiadomiła policja.
06.01.2004 | aktual.: 06.01.2004 17:54
Złodziej wskoczył na miejsce kierowcy w volvo należącym do 57- letniego Brytyjczyka, gdy ten wyjmował z samochodu walizki, a jego żona udała się na poszukiwanie wózka na lotnisku.
Z ustaleń policji wynika, że pochodzący z Preston w hrabstwie Lancashire właściciel volva stanął przed samochodem i próbował zatrzymać złodzieja, samochód najechał jednak na mężczyznę, a złodziej uciekł.
Przedstawiciel policji zaapelował, "by zgłosili się wszyscy, którzy byli świadkami tego nikczemnego, tchórzliwego czynu". Podkreślił, że przestępcy muszą być złapani.