Śmierć Andrzeja Leppera - mnożą się legendy
O zmarłym liderze Samoobrony Andrzeju Lepperze cały czas jest głośno. Od niespodziewanej śmierci 5 sierpnia, polityk nie schodzi z pierwszych stron gazet, na których pojawiają się nowe, sensacyjne tropy, mroczne tajemnica i stale pojawiające się pytanie "dlaczego?" - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Prof. Dionizjusz Czubala, etnolog, badacz legend, mitów i plotek, tłumaczy, że narastanie legend tyczy się "postaci charakterystycznych, wyrazistych, które czymś się zaznaczyły". Andrzej Lepper pasuje do tego scenariusza, tak samo jak tajemnica jego śmierci. "Jeśli dochodzą niezbyt jasne okoliczności śmierci, ludzka fantazja zaczyna się pięknie rozwijać" - w ten sposób etnolog wyjaśnia proces tworzenia się legend.
Prof. Czubala zaznacza, że "środowisko będzie produkować najwięcej legend" ze względu na to, że Lepper "był dla niego postacią bardzo ważną". Widoczne jest to w podejrzeniach posłów Samoobrony. Np. Zbigniew Witaszek zdradził "Super Expressowi", że Lepper wystraszony przepowiednią jednej z wróżek, wyjątkowo nie powtórzył jej treści swoim znajomym. Wielu innych polityków Samoobrony wątpiąc w samobójstwo lidera partii, sami mnożyli kolejne podejrzane watki.