Słupska kamienica strachu
Kamienica przy ulicy Jaracza 17 w Słupsku, w której mieszka dziewięć rodzin, może się w każdej chwili zawalić. Kilka dni temu rozpoczęła się rozbiórka sąsiednich budynków, w których mieściła się fabryka mebli. Ze stojącego obok kilkumetrowego muru spadają cegły.
17.07.2002 14:48
Ściana szczytowa budynku została, według mieszkańców, uszkodzana przez przejeżdżające obok tiry i ciężarówki wjeżdżające na plac budowy.
Leszek Kamiński, inspektor Powiatowego Inspektoratu Budowlanego dla Słupska, w notatce służbowej z 9 lipca stwierdza, że inwestor budowy przystąpił do wykonywania robót rozbiórkowych w oparciu o ostateczną decyzję o pozwoleniu na roboty rozbiórkowe oraz dokumentację techniczną.
Teren rozbiórki jest całkowicie ogrodzony. To jest kłamstwo - twierdzi Helena Capała, lokatorka z parteru. Nie ma żadnych ogrodzeń, żadnych zabezpieczeń.
Postaram się jak najszybciej osobiście zbadać sprawę - zapewnia tymczasem Krystyna Wejler, dyrektor Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Gdańsku. (and)
Naszemiasto.pl
Dziennik Bałtycki