SLD zajmie się senatorem Plewą
Sprawą senatora SLD Sergiusza Plewy, który
na początku lipca spowodował po pijanemu kolizję z udziałem
czterech samochodów, powinien się zająć rzecznik dyscypliny
Sojuszu, a przedtem zajmie się nią zarząd podlaski tej partii -
poinformował wojewoda podlaski, przewodniczący SLD na
Podlasiu Marek Strzaliński.
Senator w ubiegłym tygodniu złożył w łomżyńskiej prokuraturze oświadczenie, że zrzeka się immunitetu senatorskiego, ale za spowodowanie kolizji, a nie za jazdę po pijanemu, mimo że badanie alkomatem po wypadku wykazało u niego 1,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Natomiast odpowiedzialność karna grozi właśnie za jazdę po pijanemu, a nie za kolizję - ta jest bowiem wykroczeniem.
Przewodniczący podlaskiego SLD wyraził ubolewanie z powodu zachowania senatora. Dodał, że Plewa najpierw zachował się "jak mężczyzna", bo oświadczył publicznie, że zrzeka się immunitetu i podda się wszelkim konsekwencjom, a teraz jest niekonsekwentny.
"Powinien uzupełnić pismo do prokuratury, skoro są do niego takie, a nie inne zastrzeżenia"- powiedział dziennikarzom wojewoda. Senator tego nie zrobił. Od kilku dni nie może się do niego dodzwonić nawet wojewoda.
Strzaliński powiedział, że podlascy działacze SLD będą się w sobotę zastanawiać nad konsekwencjami partyjnymi wobec senatora. Nie chciał jednak przesądzać, na czym miałyby polegać.
Ciągle nie wiadomo, która prokuratura będzie prowadziła sprawę Plewy. Dotąd prowadziła ją Prokuratura Okręgowa w Łomży, która zgodnie z procedurą, za pośrednictwem Prokuratury Apelcyjnej w Białymstoku, wystąpiła do Senatu z wnioskiem o uchylenie immunitetu senatorowi.
Jednakże - co potwierdził zastępca prokuratora okręgowego w Łomży Sławomir Kołakowski - Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku skierowała do Prokuratury Krajowej wniosek o wyłączenie z prowadzenia tej sprawy wszystkich prokuratorów z okręgu białostockiej Prokuratury Apelacyjnej. Prokuratorzy nie chcą jej prowadzić ze względu na znajomość z senatorem, nie chcą by komukolwiek zarzucano stronniczość. Ponieważ do tej pory brak jest decyzji, kto będzie prowadził sprawę, śledztwo nie może ruszyć z miejsca.
3 lipca senator Sergiusz Plewa pod wpływem alkoholu spowodował kolizję w okolicach Wyszomierza, na trasie Warszawa-Białystok. Na remontowanym odcinku drogi, gdzie ruch odbywa się wahadłowo i jest regulowany światłami, samochód senatora nie wyhamował i uderzył w auto znajdujące się przed nim. Spowodowało to kolejne stłuczki z kolejnymi dwoma samochodami z przodu. Policjanci nie odebrali senatorowi prawa jazdy, bo chronił go immunitet.