Śląsk. Wigilia z dowozem do domu
Co roku gromadzi w jednym miejscu setki potrzebujących, dlatego mimo panujących warunków i tym razem nie mogli pozostać bez pomocy. W teren ruszyło wielu wolontariuszy, którzy dowieźli samotnym wigilijny posiłek.
Od samego rana w czwartek przed katowickim Spodkiem ustawił się sznur samochodów. Bynajmniej nie do szpitala tymczasowego, który obecnie funkcjonuje w budynku Międzynarodowego Centrum Kongresowego w Katowicach. Także do pomocy innym, świątecznej pomocy.
Wolontariusze wyruszyli w podróż po metropolii. W ramach akcji „Wigilia dla samotnych”, organizowanej przez fundację Wolne Miejsce, dowieźli samotnym wigilijną wieczerzę i prezenty. Zrobili to, bo lubią pomagać i wierzą że da to radość innym. Niektórzy z nich przekonali się o tym, pomagając m.in. seniorom podczas pandemii. Nie zamierzają przestawać, bo wierzą że dobro wraca.
Podobnie jak tegoroczna Wielkanoc, ze względu na pandemię koronawirusa Wigilia odbywa się mobilnie. Wolontariusze odwiedzają osoby, które wcześniej zgłosiły się i podały swoje adresy i zapotrzebowanie. Rozwożą m.in. barszcz z uszkami, smażone karpie, sałatki śledziowe, pierogi z kapustą i grzybami, ciasta i prezenty. Nowością są upominki dla psów i kotów należących do uczestników.
W tym roku inicjatywa, obok Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, obejmuje m.in. Warszawę.
Akcja kryptonim "Wigilia"? Ciarka: nie planujemy specjalnych akcji