Skradzionym traktorem na dyskotekę
Trzech nastolatków pojechało na sobotnią
dyskotekę skradzionym traktorem. W ręce policji wpadli, gdy
chcieli wracać. 16-letni kierowca nie miał prawa jazdy, miał za to
we krwi 1,6 promila alkoholu - relacjonuje "Głos Szczeciński".
26.09.2005 | aktual.: 26.09.2005 07:22
Dwóch braci z Dobrzan i ich kolega z Grabnicy postanowili w sobotę wieczorem wybrać się na dyskotekę do miejscowości Kozy. Nie mieli jednak jak się tam dostać. Szybko znaleźli rozwiązanie. Z jednego z gospodarstw w Grabnicy wzięli bez pytania ciągnik "MTZ Białoruś".
Dojechali do Kóz i poszli na dyskotekę. W czasie, gdy dobrze się bawili, właściciel ciągnika zgłosił jego kradzież. Policjanci z Dobrzan podczas badania terenu zauważyli stojący pod dyskoteką w Kozach otwarty ciągnik. Poczekali na pasażerów. Wkrótce zjawili się trzej młodzieńcy, którzy chcieli odjechać traktorem. Po zatrzymaniu okazało się, że wszyscy są pod wpływem alkoholu. Siedzący za kierownicą 16-latek miał ok. 1,6 promila alkoholu we krwi i oczywiście nie miał jeszcze prawa jazdy.
-_ Chłopcy tłumaczyli, że nie chcieli ukraść ciągnika, tylko "pożyczyć" go i po dyskotece odstawić na miejsce_ - mówi Aleksandra Pajdowska z KPP Stargard.
Za kradzież oraz prowadzenie pojazdu bez uprawnień i pod wpływem alkoholu młodzieńcy odpowiedzą przed sądem. (PAP)