Skompromitowany polityk pokutuje w klasztorze
Zmuszony do dymisji, skompromitowany seks-skandalem były przewodniczący włoskiego regionu Lacjum Piero Marrazzo przebywa w opactwie benedyktynów na Monte Cassino, gdzie postanowił odpokutować swe czyny - ujawnił dziennik "La Repubblica".
21.11.2009 | aktual.: 21.11.2009 18:08
W październiku media podały, że były gubernator obracał się w półświatku i był stałym klientem transseksualistów-prostytutek oraz uczestniczył w orgiach z udziałem narkotyków.
Gazeta, powołując się na otoczenie Marrazzo i jednego z zakonników, jego opiekuna duchowego, poinformowała, że w klasztorze na Monte Cassino Piero Marrazzo przechodzi "drogę duchową" w ramach ekspiacji i odzyskuje siły.
Modlitwa zamiast gazet i telewizji
Większość czasu Piero Marrazzo spędza na modlitwie. Pracuje także w polu. Mieszka w niedostępnej części klasztoru, nie czyta gazet, nie ogląda telewizji i prawie nie kontaktuje się ze światem zewnętrznym.
Wiadomość o miejscu jego pobytu gazeta podała dzień po tym, jak w Rzymie znaleziono zwłoki transseksualisty-prostytutki o imieniu Brenda, zamieszanego w skandal z Marrazzo i sprawę szantażowania go przy pomocy filmu, rejestrującego jego intymne spotkanie. Prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie zabójstwa. Nie wyklucza się, że powodem morderstwa mogło być prowadzone przez Brendę archiwum, dotyczące znanych osobistości, które korzystały z usług transseksualnych prostytutek.