Skok PiS na EkoFundusz
Ministerstwo Skarbu chce odwołać zarząd
EkoFunduszu wraz z jego twórcą i prezesem prof. Maciejem Nowickim.
Według polityków Platformy Obywatelskiej PiS może pieniędzmi
funduszu zdobywać głosy podczas jesiennych wyborów samorządowych -
pisze "Gazeta Wyborcza".
Prof. Nowicki założył EkoFundusz w 1992 r. Od tego czasu nieprzerwanie nim zarządza. Był ministrem ochrony środowiska w rządzie Jana K. Bieleckiego, kiedy ten negocjował z Klubem Paryskim (zrzesza państwa będące wierzycielami Polski) redukcję naszego długu. Nowicki wraz z prof. Tomaszem Żyliczem wpadli wtedy na pomysł, żeby 10% długu przeznaczać na ochronę środowiska w Polsce. Klub Paryski zgodził się na to.
EkoFundusz dotuje polskie inwestycje ekologiczne. Daje pieniądze m.in. na oczyszczalnie ścieków, ochronę zagrożonych gatunków, instalację kolektorów słonecznych do ciepłej wody. Rocznie wspiera do 150 projektów w całym kraju.
Paweł Szałamacha, sekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu, zażądał od rady EkoFunduszu odwołania jego zarządu do 14 marca. W tym zarządzie pięciu ludzi ma synekury. Od dwóch lat nie wypełniają planu finansowego - tłumaczy.
Prof. Nowicki oburza się: W ciągu 14 lat działalności wykorzystaliśmy 97,3% środków. Trzykrotnie sprawdzał nas NIK. Nie miał zastrzeżeń.
Zarzut ministerstwa podważa też szef rady fundacji Czesław Śleziak: PiS zapomniał chyba, że EkoFundusz wydaje nie polskie, ale zagraniczne pieniądze. Nie wiem nawet, czy raczył porozmawiać z donatorami, czyli przedstawicielami USA, Francji, Szwajcarii, Włoch i Norwegii.
Przypomina, że gdy był ministrem środowiska w rządzie SLD, to też były zakusy na odwołanie Nowickiego. Ale obronił go, bo to niekwestionowany autorytet i fachowiec - czytamy w "Gazecie Wyborczej". (PAP)
Więcej: *Gazeta Wyborcza - Skok PiS na EkoFunduszGazeta Wyborcza - Skok PiS na EkoFundusz*