Skazana Renata Beger chce wrócić do polityki
Sąd w Pile skazał Renatę Beger na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat oraz karę grzywny w wysokości 30 tys. zł za oszustwa wyborcze czytamy w "Rzeczpospolitej".
20.06.2008 | aktual.: 20.06.2008 11:15
Sąd uznał, że w 2001 roku Beger dopuściła się nadużycia i fałszerstwa przy sporządzaniu list osób popierających kandydatów Samoobrony w wyborach do Sejmu.
Beger od początku procesu zaprzeczała jakoby miała jakikolwiek udział w fałszowaniu list.
"Wyjaśnienia oskarżonej w ocenie sądu nie zasługują na wiarę, bowiem nie znajdują potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym zebranym w toku postępowania. Stwierdzić należy, że postępowanie dowodowe wykazało w sposób jednoznaczny, że oskarżona dopuściła się zarzucanego jej przestępstwa"- stwierdził sędzia Karol Kaźmierski. Beger po ogłoszeniu wyroku powiedziała, że uważa wyrok za niesprawiedliwy i w związku z tym "wraca do polityki".
"Oczywiście że się odwołam od tego wyroku, choćbym miała pod kościołem żebrać o pieniądze na odwołanie. To nie jest koniec mojej kariery politycznej; jeżeli takie wyroki zapadają w Polsce, a niewinni ludzie są skazywani, to wracam do polityki" - powiedziała dziennikarzom po ogłoszeniu wyroku była posłanka czytamy w "Rzeczpospolitej".