Skazana pani naczelnik
(RadioZet)
Na karę dwóch lat więzienia w zawieszeniu na lat pięć skazał Sąd Rejonowy dla Krakowa Śródmieścia Augustynę K., byłą naczelniczkę urzędu pocztowego w Krakowie, która zagarnęła 180 tys. zł z podległej sobie placówki.
18.06.2003 15:42
Proces trwał ponad dwa lata. Powodem były rozbieżności w określeniu wysokości strat. Inaczej straty wyceniła prokuratura, inaczej urząd pocztowy.
Prokuratura zarzuciła Augustynie K., od 33 lat pracującej na poczcie, zagarnięcie ponad 534 tys. zł. Proceder miał trwać od stycznia 1995 roku do marca 1998 roku i polegał na prowadzeniu podwójnej dokumentacji kasowej urzędu pocztowego.
Sama pani naczelniczk ze skruchą przyznała się do zagarnięcia ponad 180 tys. zł. Wyjaśniła, że pieniądze pożyczyła na mieszkanie własnościowe, i że większość długu już poczcie zwróciła. Tej samej wysokości straty wykazała też placówka pocztowa.
Sąd, uznając urzędniczkę winną, zabronił jej także zajmowania stanowisk kierowniczych. Wyrok nie jest prawomocny.