Zobacz galerię:
A od nas - zaznacza dziennik - oprócz głosów mamy też płynące z głębi serca życzenia. Życzymy Wam przede wszystkim, byście dotrwali do końca kadencji w swoich fotelach radnych czy wójtów/burmistrzów i nie kończyli jej w zaciszu aresztu śledczego, jak to się niektórym lokalnym oficjelom zdarzało. Życzymy Wam rozwagi, rozsądku i spokoju przy podejmowaniu decyzji, a jeśli trudno będzie o jednomyślność, to skłaniajcie się raczej ku mądrym kompromisom, a nie ku pognębieniu politycznych adwersarzy.
Mamy też cichą nadzieję, że podczas waszej kadencji największe kontrakty samorządowe nie przypadną firmom akurat przypadkiem należącym do członków Waszej rodziny - zaznacz dziennik.
Oczekiwalibyśmy również, że lokalnych biznesmenów potraktujecie jak partnerów, a nie jak dojną krowę. Nie płoszcie inwestorów. Niech nie przerażają Was też tony papierzysk, jakie trzeba wypełnić, by uzyskać dostęp do środków unijnych. Życzymy wytrwałości, bo stawka jest ogromna - podkreśla "PB". (PAP)